Informacje

Gubin, województwo lubuskie. Fot. A.Savin/Wikipedia
Gubin, województwo lubuskie. Fot. A.Savin/Wikipedia

Lubuskie będzie się wyludniać

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 12 października 2014, 10:01

    Aktualizacja: 12 października 2014, 10:03

  • Powiększ tekst

Według prognozy Głównego Urzędu Statystycznego do 2050 r. w stosunku do 2013 r. liczba mieszkańców woj. lubuskiego zmniejszy się o 143 tys. osób (14 proc.). Wzrośnie odsetek osób starszych i o ponad 40 proc. spadnie liczba kobiet w wieku rozrodczym.

Niepokojący jest też przewidywany spadek poziomu tzw. feminizacji, czyli liczby kobiet na 100 tys. mieszkańców. W przypadku tego regionu w 2050 roku ma on być najniższy w kraju i wynieść 97,5, gdy w Polsce ma osiągnąć poziom 105. Lubuskie stanie się więc jedynym regionem, w którym będzie mieszkało mniej kobiet niż mężczyzn.

Najnowsze opracowanie GUS pn. "Prognoza ludności na lata 2014-2050" wskazuje, że w Lubuskiem liczba mieszkańców w tym okresie spadnie z 1,02 mln do ok. 879 tys. Już teraz współczynnik dzietności Lubuszanek jest na bardzo niskim poziomie, który nie gwarantuje tzw. prostej zastępowalności pokoleń.

"Trudno więc oczekiwać, aby wyniki prognozy napawały optymizmem, nie należy jednak jej traktować jako wyroczni, jest to jedynie sygnał ostrzegawczy dla decydentów, iż należy podejmować działania, które w efekcie zmienią prognozowany trend. Jednym słowem mamy wiedzę, czas na zmierzenie się z wyzwaniem" - podkreślił kierownik Lubuskiego Ośrodka Badań Regionalnych Urzędu Statystycznego w Zielonej Górze Robert Wróbel.

Dodał, że ujemny przyrost naturalny jest notowany w regionie od 2013 r.

"Kolejną mało korzystną prognozą jest bardzo wyraźny spadek liczby kobiet w wieku rozrodczym (15-49 lat). Tutaj spodziewamy się, że z 246,5 tys. w roku 2013 osiągnie on pułap zaledwie 143,7 tys." - powiedział Wróbel.

Starszy Specjalista w Ośrodku Badań Regionalnych Iwona Goździcka wyjaśniła, że na zmianę struktury ludności według płci istotny wpływ mają zmiany oczekiwanej długości życia.

"Prognoza zakłada, że w 2050 r. życie mężczyzn wydłuży się bardziej niż życie kobiet – odpowiednio o ponad 9 lat (do blisko 82 lat) i o 7 lat (do ponad 87 lat). W rezultacie różnica długości życia mężczyzn i kobiet zmniejszy się z około 8 lat w 2013 r. do nieco ponad 5 lat w 2050 r. Większy ubytek kobiet niż mężczyzn dodatkowo może wspierać struktura migracji" - zaznaczyła Goździcka.

W ciągu najbliższych 36 lat na niekorzyść regionu zmieni się struktura wiekowa mieszkańców. Podwoi się liczba osób w wieku 65 lat i więcej, które będą stanowiły blisko 30 proc. ogółu mieszkańców w 2050 r. Tym samym na jedną osobę w wieku produkcyjnym będą przypadały mniej niż dwie osoby w wieku produkcyjnym, kiedy w 2013 r. były to blisko cztery osoby.

Statystycy przewidują też pogłębiający się spadek przyrostu naturalnego. Z opracowania wynika, że znacznie szybciej będą wyludniały się lubuskie miasta niż wsie. W przypadku tych pierwszych w opisywanym okresie planowany jest spadek liczby mieszkańców o 20,2 proc., a na wsiach o 3,3 proc.

Zdaniem z-cy dyr. Instytutu Socjologii Uniwersytetu Zielonogórskiego dr Doroty Szaban, niekorzystna sytuacja demograficzna w całym kraju jest efektem procesów długofalowych, które rozpoczęły się mniej więcej dwie dekady temu.

"Z jednej strony przyczyn zjawiska należy szukać w zmieniającej się sytuacji społeczno-demograficznej społeczeństwa. Koszt codziennego życia wymusił przede wszystkim zmiany postrzegania roli samych dzieci. Dzieci przestały być traktowane jako inwestycja w przyszłość i wartość sama w sobie. Ludzie w wieku rozrodczym koncentrują się częściej na własnej karierze zawodowej i własnym rozwoju niż życiu rodzinnym" - wyjaśniła Szaban.

Wskazała, że według innej tezy posiadanie dziecka w sytuacji niepewności ekonomicznej to swoisty luksus. Stąd też młodzi ludzie rezygnują z posiadania dzieci lub decydują się na jedno, stawiając na jego wszechstronny rozwój. Inne czynniki kształtujące niekorzystną sytuację demograficzną to: zwiększająca się liczba rozwodów (Lubuskie charakteryzuje się najwyższym wskaźnikiem rozwodów), wysoki wskaźnik stałych migracji zagranicznych i wydłużająca się statystyczna długość życia, co zmienia m.in. strukturę zatrudnienia. Nie bez znaczenia mogą być także problemy z płodnością jako przejaw tzw. choroby cywilizacyjnej.

"W Lubuskiem te niekorzystne trendy wzmacnia fakt, że jesteśmy jednym z najmniejszych województw, o specyficznej strukturze zamieszkania i słabo rozwiniętej gospodarce, co nie stanowi atutu w traktowaniu regionu jako atrakcyjnego miejsca dla realizacji planów życiowych dla młodych ludzi" - dodała dr Szaban.

Według socjolog władze regionu zdecydowanie powinny zadbać o stworzenie klimatu sprzyjającego inwestorom, a na poziomie centralnym warto promować politykę prorodzinną oraz modyfikować rozwiązania sprzyjające uzyskaniu poczucia stabilizacji i bezpieczeństwa ekonomicznego przez młodych ludzi.

"W przypadku woj. lubuskiego na tę chwilę warto jest doprowadzić do rozpoczęcia dwóch kluczowych dla regionu inwestycji - powstania kompleksu wydobywczo-energetycznego opartego na eksploatacji węgla brunatnego w okolicach gmin Gubin i Brody oraz inwestycji związanych z wydobyciem miedzi w okolicach Bytomia Odrzańskiego" - uważa Szaban. Jej zdaniem te inwestycje mogą stworzyć wiele atrakcyjnych miejsc pracy.

Dyrektor Biura Organizacji Pracodawców Ziemi Lubuskiej Jarosław Nieradka wskazał, że przy takiej prognozie demograficznej nie można myśleć długofalowo o rozwoju gospodarczym, przyciąganiu inwestorów. Podobnie jak Szaban ocenił, że w regionie potrzebne są ogromne inwestycje oparte na wykorzystaniu złóż naturalnych.

"Budowa kopalni miedzi w Lubuskiem to 8 tys. nowych miejsc pracy, to ok. 15 tys. miejsc pracy przy obsłudze inwestycji, co daje saldo migracji. Wystarczy spojrzeć na Lubin, który z kilkutysięcznego miasteczka pod koniec lat 50. zmienił się w ośrodek rozwoju z ponad 70 tys. mieszkańców. Na poziomie kraju potrzebne jest stworzenie konkretnego wsparcia dla rodzin, które mają lub chcą mieć dzieci. Bez tego będziemy biednym regionem starych ludzi" - konkludował Nieradka.

(PAP), on

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych