Rosja już wkrótce zostanie odcięta od ekonomicznego świata
Perspektywa obniżki cen ropy w nadchodzącym roku do 50 USD za baryłkę, odcięcie Rosji od zachodnich rynków kapitałowych i inne zachodnie sankcje popychają rosyjską gospodarkę w stronę autarkii - uważa główna ekonomistka OECD Catherine Mann.
Według niej rosyjskiej gospodarce grozi odcięcie od świata, co oznacza, że kraj ten będzie musiał zaspokajać potrzeby konsumpcyjne i produkcyjne we własnym zakresie, w granicach własnych możliwości, czyli będzie zmuszony być samowystarczalny.
"Bardzo trudno wyobrazić sobie, co musiałoby się stać, by Rosja wróciła na dawną drogę rozwoju. Kontynuacja obecnego trendu w końcowym rozrachunku doprowadzi do autarkii, czyli odłączenia się Rosji od globalnej gospodarki" - powiedziała Mann tygodnikowi "Sunday Telegraph".
Oznaczać to będzie, że Rosja będzie żywić się tym, co sama wyprodukuje, a swoich surowców energetycznych będzie używała przede wszystkim na potrzeby własnej gospodarki, nie będzie importować odzieży, ani maszyn. Proces dochodzenia do tego stanu nazywa Mann "bolesną restrukturyzacją".
Wkład produkcji ropy do rosyjskiego PKB wynosi 25 proc., a sama ropa stanowi lwią część rosyjskiego eksportu. Rosyjski budżet jest zrównoważony przy cenie 102 dolarów za baryłkę. Ropa staniała z ok. 115 dolarów za baryłkę latem do ok. 60 dolarów obecnie.
Ekonomistka OECD sądzi, że baryłka ropy Brent w 2015 r. może stanieć do 50 dolarów, jeśli OPEC nie zmniejszy podaży w warunkach stosunkowo niskiego globalnego popytu, a cena w najbliższym roku będzie wahać się w przedziale 50-70 dol. za baryłkę.
W opinii ekspertki tania ropa w 2015 r. pobudzi wzrost gospodarek krajów wysoko uprzemysłowionych zrzeszonych w OECD średnio o 1 pkt proc. Najbardziej skorzysta PKB Korei Płd. (+2,7 pkt proc.), najbardziej ucierpi Norwegii (-6,5 pkt proc.), a W. Brytania zyska +0,5 pkt. proc.
Główna ekonomistka OECD sądzi, że strefa euro wymaga reform. Wskazała w tym kontekście na rekordowo wysokie bezrobocie we Francji, w przypadku młodzieży sięgające 25. proc. Jej zdaniem Europejski Bank Centralny powinien zwiększyć interwencyjny skup obligacji zadłużonych państw strefy euro. Mann popiera też plan inwestycji przewodniczącego Komisji Jean-Claude Junckera w wysokości 315 mld euro.
AM/ PAP/