Wielka kłótnia o „zieloną energię” PO: jest niebezpieczeństwo, że posłowie ulegli lobbyingowi
W piątkowym głosowaniu przeciw poprawkom Senatu do ustawy o OZE, "kryje się niebezpieczeństwo", że posłowie ulegli lobby producentów paneli fotowoltaicznych - uważa szef klubu PO Rafał Grupiński. Zwraca też uwagę, że posłowie poparli droższy prąd, a PSL głosowało wbrew projektowi „swojego” resortu gospodarki, kóremu szefuje wicepremier Janusz Piechociński.
"Sejm w tej chwili przegłosował nie tylko droższy prąd w domach tych, którzy np. w blokach czy kamienicach czynszowych nie mogą produkować na swoje potrzeby, ale też przegłosował franczyzę w domach jednorodzinnych, czyli wypożyczanie paneli przez duże firmy dziesiątkom albo setkom gospodarstw po to, by czerpać zyski z nadprodukcji prądu z tych paneli" - powiedział przewodniczący klubu parlamentarnego PO Rafał Grupiński dziennikarzom po głosowaniu.
Tłumaczył, że Sejm przyznał kilkaset procent więcej średniej ceny energii w stosunku do rozwiązań pierwotnie proponowanych. "Kto takie zyski osiąga normalnie ze swojej pracy, w tym przypadku z produkowania energii?" - pytał.
Jak mówił, klub PO głosował nad dobrym wsparciem prosumenckiej energii, "natomiast ktoś przedobrzył". "To jest prezent moim zdaniem kompletnie niezasłużony" - mówił. Dodał: "My wszyscy będziemy za to płacić". Uznał, że w piątkowym głosowaniu "kryje się niebezpieczeństwo", że ci posłowie, którzy głosowali za odrzuceniem poprawki Senatu, ulegli lobby producentów paneli.
"Warto byłoby rozpoznać ten lobbing, bo on był zbyt dobrze zorganizowany i zbyt przemożny" - mówił Grupiński.
Pytany, czy lidera ludowców i ministra gospodarki Janusza Piechocińskiego czeka rozmowa koalicyjna w sprawie głosowania jego klubu wbrew rządowi, powiedział:
"My, jako klub, który rzekomo postąpił wbrew interesom prosumenckim, płacimy koszty tego, że Ministerstwo Gospodarki czyli premiera Piechocińskiego zaproponowało tę ustawę w takiej postaci, w jakiej myśmy jej bronili". "A potem się okazuje, że klub pana premiera Piechocińskiego głosuje wbrew projektowi, który zgłosiło jego ministerstwo. Trudno mi się połapać, o co w tym wszystkim chodzi" - mówił.
Jak Sejm uchwalał kontrowersyjne poprawki, jak PSL komentuje wynik głosowania czytaj tutaj:
Wielka kłótnia o „zieloną” energię PSL: chceliśmy dobrze, ale... winien jest PiS
Szef klubu PO powiedział ponadto, że uchwalone przepisy przekraczają dozwoloną pomoc publiczną wynikającą z przepisów unijnych.
"W ten sposób ci, którzy chcieli pomóc, zaszkodzą, bo na pewno znajdą się przeciwnicy tego rodzaju postępowania, zaskarżą to do Trybunału Konstytucyjnego i w ten sposób pomoc zostanie w ogóle zlikwidowana" - podkreślił Grupiński.
Poseł PO Mariusz Witczak przekonywał na konferencji prasowej, że odrzucenie poprawki Senatu do ustawy to "sukces PiS i lobbystów".
"To (przyjęte rozwiązanie - PAP) niezwykle szkodliwe dla obywateli Polski, zyska około 200 tysięcy obywateli, straci około 16 milionów polskich obywateli. Stworzyliśmy mechanizm sztucznego dofinansowania 200 tysięcy obywateli, kosztem 16 milionów Polaków" – podkreślił.
PAP, sek