Opinie
Donald Tusk nie może powiedzieć wprost, że rezygnuje z inwestycji w energetykę jądrową, więc przyjął taktykę kluczenia / autor: Fratria / AW / Pixabay
Donald Tusk nie może powiedzieć wprost, że rezygnuje z inwestycji w energetykę jądrową, więc przyjął taktykę kluczenia / autor: Fratria / AW / Pixabay

Atomowe zwody i uniki Donalda Tuska

Zbigniew Kuźmiuk, poseł na Sejm RP

Zbigniew Kuźmiuk, poseł na Sejm RP

Dr nauk ekonomicznych, poseł Prawa i Sprawiedliwości, poseł do PE w latach 2004-2009, wcześniej marszałek województwa mazowieckiego, radny województwa mazowieckiego, minister-szef Rządowego Centrum Studiów Strategicznych, wojewoda radomski, nauczyciel akademicki

  • Opublikowano: 17 września 2025, 15:06

    Aktualizacja: 17 września 2025, 15:45

  • Powiększ tekst

Rządzący nie mogą powiedzieć wprost, że rezygnują z inwestycji w energetykę jądrową, ale skoro Niemcy jak się wydaje już na trwałe, z niej zrezygnowali, to nie pozwolą ,aby powstała ona w Polsce. Tusk nie będzie się Niemcom przeciwstawiał, nawet gdyby to powielenie niemieckiego podejścia do energetyki, miało kosztować Polaków wręcz niewyobrażalne pieniądze i nawet gdybyśmy w ten sposób, mieli znacząco pogorszyć konkurencyjność polskiej gospodarki – pisze dr Zbigniew Kuźmiuk w komentarzu opublikowanym na portalu wPolityce.pl.

Stwierdzenie „cóż szkodzi obiecać” wypowiedziane przez posła Przemysława Witka w programie red. Gozdyry w Polsat News, podczas kampanii prezydenckiej, w kontekście ewentualnej zgody Trzaskowskiego na podpisanie się pod postulatami przewodniczącego Mentzena, zrobiły ogromna karierę w mediach. Wprawdzie sam poseł za te słowa został zawieszony w klubie Koalicji Obywatelskiej i otrzymał zakaz chodzenia do mediów, ale słowa te doskonale odzwierciedlają całą drogę tej formacji po władzę w Polsce. Najpierw liczne obietnice wyborcze, których kwintesencją był program „100 konkretów na 100 dni rządzenia”, by po zdobyciu władzy jak najszybciej o nich zapomnieć i wręcz ostentacyjnie oświadczać, że rządzący nie będą ich realizować – przypomina autor komentarza na portalu wPolityce.pl.

Pod koniec sierpnia prezes południowokoreańskiego koncernu jądrowego Korea Hydro& Nuclear Power (KHNP) Whang Joo-ho potwierdził zakończenie swojej działalności w Polsce. Prezes koncernu odpowiadając na pytania koreańskich posłów na posiedzeniu komisji ds. przemysłu, stwierdził „ po objęciu władzy przez nowy polski rząd, kraj zdecydował o porzucenie projektów z udziałem przedsiębiorstw państwowych w sektorze energetyki jądrowej i dlatego wycofaliśmy stamtąd naszej działalności. Przypomnijmy także, że Koreańczycy w październiku 2022 roku, podczas rządów Prawa i Sprawiedliwości podpisali porozumienie z Polską Grupą Energetyczną (PGE) i Zespołem Elektrowni Pątnów, Adamów, Konin (ZE PAK) na przebudowę kompleksu elektrowni węglowej w Pątnowie i wybudowaniu tam elektrowni atomowej - pisze dr Zbigniew Kuźmiuk.

Kiedy nowy zarząd PGE zdecydował się zamrozić swój udział w realizacji tego przedsięwzięcia, po decyzjach rządu Tuska, Koreańczycy jeszcze przez jakiś czas próbowali walczyć o realizację tego przedsięwzięcia, między innymi przedstawili swoje propozycje na sejmowej komisji Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych. Niestety mimo zaproszenia na to posiedzenie wręcz ostentacyjnie nie przybył nikt z odpowiedzialnych za ten projekt resortów i jak się wydaje ,był to ostateczny sygnał dla Koreańczyków, że rząd Tuska nie jest zainteresowany realizacją tej inwestycji

Strategia Tuska: kluczyć, kluczyć, kluczyć

Przypomnimy, że jednocześnie już w lipcu 2024 roku okazało się, że rząd Donalda Tuska zdecydował się przesunąć rozpoczęcie realizacji budowy pierwszej elektrowni atomowej w Choczewie na Pomorzu, na razie o 2 lata do 2028 roku, a oddanie do użytku pierwszego bloku elektrowni, aż o 3 lata, a więc na rok 2036. Pod koniec sierpnia z kolei spowodował wycofanie się Koreańczyków z realizacji drugiej elektrowni atomowej w Koninie, a teraz politycy koalicji rządzącej mydlą oczy opinii publicznej w Koninie i całym regionie, że wszystko jest jeszcze możliwe.

Rządzący nie mogą powiedzieć wprost, że rezygnują z inwestycji w energetykę jądrową, ale skoro Niemcy jak się wydaje już na trwałe, z niej zrezygnowali, to nie pozwolą ,aby powstała ona w Polsce. Tusk nie będzie się Niemcom przeciwstawiał, nawet gdyby to powielenie niemieckiego podejścia do energetyki, miało kosztować Polaków wręcz niewyobrażalne pieniądze i nawet gdybyśmy w ten sposób, mieli znacząco pogorszyć konkurencyjność polskiej gospodarki - ocenia poseł PiS.

Kluczy więc zarówno w sprawie budowy pierwszej elektrowni atomowej z Amerykanami na Pomorzu, Koreańczyków wprawdzie ostatecznie odprawił, ale być może będzie pozorował rozmowy, tym razem z Francuzami w tej sprawie.

”Cóż szkodzi obiecać” nadal obowiązuje w rządzie Tuska, choć autor tych słów naraził się jednak na kłopoty w Platformie - wskazuje dr Zbigniew Kuźmiuk.

»» O sprawie energetyki atomowej czytaj na portalu wPolityce.pl w publikacji Cóż szkodzi obiecać, także w sprawie elektrowni atomowej w Koninie

Oprac. sek

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Działała sto lat. Nie przetrzymała rządów Tuska

To nie dron, a rakieta! Dlaczego rząd Tuska okłamał prezydenta?

1 mln Polaków może wrócić do kraju”. Oto projekt Biereckiego

»»Prezydent Karol Nawrocki po wizycie w Niemczech: Sugerowałem, by reparacje finansowały Polski System Obrony – oglądaj w telewizji wPolsce24

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych