Operowanie dronem jak pilotaż samolotu - bez świadectwa kwalifikacji, badań lotniczo-lekarskich i polisy ubezpieczeniowej nie polatasz
*Żeby wykonywać loty dronem w sposób inny niż rekreacyjny i sportowy obecnie należy posiadać świadectwo kwalifikacji, czyli dokument potwierdzający, że operator potrafi w sposób bezpieczny sterować takim urządzeniem - podał PAP Urząd Lotnictwa Cywilnego (ULC). Ponadto operator musi posiadać badania lotniczo-lekarskie oraz ubezpieczenie. *
Na lotnisku Wilamowo pod Kętrzynem (warmińsko-mazurskie) trwa trzydniowa impreza pod nazwą Mazury Drone Show. Patronat na nią objął prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Zaplanowano pokazy, zawody i sympozjum o zastosowaniu w przyszłości bezzałogowych statków powietrznych.
"Wszystkie loty związane ze świadczeniem usług, takich jak wykonywanie zdjęć, kręcenie filmów, różnego rodzaju pomiary, loty badawcze wymagają posiadania świadectwa kwalifikacji wydawanego przez Prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego, po zdaniu państwowego egzaminu praktycznego i teoretycznego przed egzaminatorem Lotniczej Komisji Egzaminacyjnej" - podkreśliła rzeczniczka ULC Marta Chylińska.
Podkreśliła, że Prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego wydał do tej pory 666 świadectw kwalifikacji operatora bezzałogowego statku powietrznego. Drony są wykorzystywane głównie po to, by świadczyć usługi w zakresie fotografii i wideo, fotogrametrii (odtwarzanie kształtów, rozmiarów i wzajemnego położenia obiektów w terenie na podstawie zdjęć), w geodezji oraz monitoringu sieci energetycznych.
ULC podał, że do chwili obecnej zarejestrowanych jest 8 bezzałogowych statków powietrznych. Rejestracji takiej podlegają bezzałogowe statki powietrzne o masie powyżej 25 kg używane w celach innych niż rekreacyjne i sportowe.
"Należy pamiętać, że ze względów bezpieczeństwa loty bezzałogowymi statkami powietrznymi są ograniczone w niektórych strefach przestrzeni powietrznej – np. nie można latać w strefie kontrolowanej lotniska, chyba że uzyska się zgodę na wlot w strefę przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej" - zaznaczyła Marta Chylińska.
Ponadto operator musi zapewnić bezpieczne wykonywanie lotu, tak by dron nie stwarzał zagrożenia dla osób, mienia lub innych użytkowników przestrzeni powietrznej. Przypomniała, że to operator drona ponosi odpowiedzialność za decyzję o wykonaniu lotu i jego poprawność.
Marta Chylińska przypomniała, że przepisy dotyczące zasad wykonywania lotów bezzałogowymi statkami powietrznymi istnieją już od 2013 roku. Zawarte są w dwóch rozporządzeniach Ministra Infrastruktury i Rozwoju.
Planowane nowelizacje przepisów mają za zadanie doprecyzowanie kilku zasadniczych kwestii mogących mieć bezpośredni wpływ na poziom bezpieczeństwa wykonywanych lotów. Aktualnie został zakończony etap konsultacji publicznych oraz tworzone jest zestawienie uwag oraz wniosków - podkreśliła Chylińska.
Do zasadniczych zmian należy wprowadzenie obowiązku ukończenia szkolenia teoretycznego z podstaw prawa lotniczego, budowy przestrzeni powietrznej i bezpieczeństwa eksploatacji bezzałogowych statków powietrznych. Takie szkolenie przeprowadzone w ośrodku szkolenia powinno wpłynąć pozytywnie na poziom wiedzy osób wykonujących loty w zakresie różnego rodzaju prac lotniczych i w bezpośredni sposób wpłynąć na poziom bezpieczeństwa lotów.
Zmiany mają również na celu określenie wyraźnego rozróżnienia pomiędzy bezzałogowymi statkami powietrznymi używanymi rekreacyjnie lub sportowo (modeli latających) od bezzałogowych statków powietrznych używanych do celów związanych np. z prowadzeniem działalności gospodarczej.
"Różne zastosowania pociągają bowiem za sobą konieczność zróżnicowania przepisów dla obu rodzajów bezzałogowych statków powietrznych. Ich coraz częstsze wykorzystanie w miastach i w pobliżu ludzi pociąga za sobą konieczność określenia nowych, bardziej precyzyjnych zasad wykonywania lotów, które zapewnią bezpieczeństwo osób i mienia" – dodała rzeczniczka ULC.
Nowe przepisy uszczegółowią również kwestie związane z odległością bezzałogowego statku powietrznego od operatora. Aktualnie operator może wykonywać loty w zasięgu wzroku. Nowe przepisy mają na celu skonkretyzowanie odległości w poziomie oraz wysokości, w ramach, których operator będzie mógł wykonywać lot, aby można go było uznać za lot w zasięgu wzroku.
Według projektowanego rozporządzenia lot mógłby być wykonywany 500 m od operatora i do wysokości nie większej niż 150 m. Rozporządzenie ma również określić minimalną odległość od osób i mienia, która mogłaby zagwarantować bezpieczeństwo wykonywania lotów bezzałogowymi statkami powietrznymi.
PAP, sek