Polska się wyludnia: W tym roku może wyemigrować miasto wielkości Częstochowy
Z raportu Work Service na podstawie badań instytutu Millward Brown dotyczących pracujących i niepracujących Polaków wynika, że prawie 20% naszych rodaków chce opuścić kraj w poszukiwaniu pracy. „W tym roku wzrósł poziom ludzi, którzy są zdecydowani w ciągu najbliższych 12 miesięcy wyjechać na emigrację - z 5% w zeszłym roku do 6,4%. To oznacza, że w tym roku planuje wyjechać o 250 tys. osób (to jest miasto wielkości Częstochowy) więcej niż to było w zeszłym roku” – mówi rzecznik prasowy Work Service, Krzysztof Inglot.
Główne kierunki emigracji pozostają niezmienne - Wielka Brytania i Niemcy. Na trzecim miejscu pojawia się Norwegia, która wyprzedziła będącą w zeszłym roku na trzecim miejscu Holandię. „To pokazuje zmienioną demografię i powody, dla których wyjeżdżamy. Rośnie rola rynku Norweskiego i rynków skandynawskich, gdzie zarówno wynagrodzenia są wysokie, poszukują tam naszych ekspertów, ale też inaczej się żyje – ważnie są takie kwestie, jak: współżycie społeczne, ochrona zdrowotna, szkolnictwo, opieka społeczna” zauważa Inglot. Na piątym miejscu chcący wyemigrować wskazują Australię.” To pokazuje, że decyzja o emigracji jest nie tylko powodowana kwestiami zarobkowymi, ale też chęcią zmiany stylu życia, zmiany otoczenia, wyborem innej drogi życia niż życie w Europie czy w Polsce” – mówi rzecznik Work Service.
Osoba, która najczęściej decyduje się na emigrację ma: do 35 lat, najczęściej wyższe bądź podstawowe wykształcenie. Na emigrację decydują się młodzi absolwenci i ludzie z podstawowymi kwalifikacjami, którzy nie mogą znaleźć miejsca pracy i za granicą szukają pieniędzy. „Pozbywamy się niestety populacji młodych, wykształconych, kreatywnych, którzy powinni budować nasze państwo w przyszłości. I to jest bardzo niebezpieczne” – mówi Inglot.
Do emigracji może skłonić Polaków również sytuacja geopolityczna. Obecnie tylko 3% polskich emigrantów deklaruje, że wyjechało z powodu konfliktu na Ukrainie, ale „aż co trzeci Polak, czyli 30%, w najbliższej przyszłości deklaruje, że jeżeli konflikt na Wschodzie będzie narastał, może to być powód do wyjazdu z kraju” - zauważa Krzysztof Inglot.
eNewsroom/ as/