Niemiecki rząd na razie nie będzie głosował nad łupkami
Niemiecki rząd przełożył na jesień głosowanie w Bundestagu nad projektem ustawy o gazie łupkowym, dopuszczający możliwość wydobywania tego surowca za pomocą kontrowersyjnej metody szczelinowania hydraulicznego.
Powodem przesunięcia głosowania nad projektem, w którym gabinet Angeli Merkel sformułował szereg warunków ograniczających eksploatację złóż, ma być brak porozumienia między koalicjantami, a konkretnie uwagi do projektu socjaldemokratów (SPD).
Kontrowersyjna metoda wydobycia gazu i ropy z łupków techniką szczelinowania hydraulicznego (tzw. fracking), czyli wtryskiwania pod bardzo dużym ciśnieniem mieszanki wody, piasku i środków chemicznych do odwiertów poziomych, budzi ogromny sprzeciw silnego w Niemczech lobby obrońców środowiska naturalnego. Przeciwko tej metodzie jest także współrządzące SPD, która najchętniej całkowicie zakazałaby tej metody.
Projektowana ustawa przyjęta w kwietniu przez rząd, autorstwa minister środowiska Barbary Hendricks z SPD, nakłada niemal całkowity zakaz frackingu w ciągu najbliższych lat. Dotychczas poszukiwania gazu łupkowego dopuszczalne były wyłącznie na głębokości poniżej 3 tys. metrów. Po wejściu ustawy w życie, prawdopodobnie od 2016 roku, możliwe będą poszukiwania - na razie do celów naukowych - w płytszych częściach ziemi.
Według projektu komercyjne wydobywania gazu z łupków metodą szczelinowania może być w wyjątkowych przypadkach dozwolone dopiero od 2019 roku, po uprzednich zakończonych z powodzeniem próbnych odwiertach i po otrzymaniu pozwolenia przez specjalną komisję.
Szczególnie chronione mają być obszary stanowiące rezerwuar wody pitnej i źródła wód leczniczych. Warunkiem wydawania ewentualnych pozwoleń ma być bezpieczeństwo zaopatrzenia w wodę. W szczególnie wrażliwych regionach szczelinowanie ma być całkowicie zakazane.
W Niemczech obowiązuje obecnie tymczasowe moratorium na poszukiwanie i wydobycie gazu z łupków. Firmy mogą teoretycznie starać się o pozwolenie na wiercenia na drodze sądowej.
PAP/ as/