W Gdańsku PO zatopiła kilka milionów złotych: Co Polsce da jeden okręt?
Niszczyciel min "Kormoran II", pierwsza z trzech jednostek tej klasy, został dziś zwodowany w Gdańsku. Premier Ewa Kopacz przypomniała o zwiększeniu wydatków obronnych; szef MON Tomasz Siemoniak dodał, że po latach przerwy to drugie wodowanie nowej jednostki.
„W ciągu 10 lat chcemy przeznaczyć blisko 16 mld zł na modernizację Marynarki Wojennej - powiedziała premier podczas uroczystości wodowania i chrztu w stoczni Remontowej Shipbuilding. "To jest nasz priorytet, będziemy realizować te zamówienia u naszych polskich wykonawców" - dodała. Przypomniała, że wydatki na obronność od przyszłego roku mają wynosić co najmniej 2 proc. PKB.
"Polska się zmienia, budujemy, remontujemy drogi, przedszkola, żłobki, muzea. Całe dzielnice w miastach się zmieniają, a obszary dotychczas zaniedbane nabierają blasku. Ale w tym wszystkim należy pamiętać o obronie, my o niej nie zapominamy" – powiedziała. Wyraziła przekonanie, że okręt zwiększy bezpieczeństwo na morskich szlakach komunikacyjnych i poligonach.
„Rok 2015 przejdzie do historii Marynarki Wojennej i naszego przemysłu stoczniowego, bo po bardzo wielu latach, gdy nic się nie działo, po latach oczekiwania, mamy wodowanie po wodowaniu” – powiedział Siemoniak. Ostatnio zwodowaną jednostką przeciwminową w polskiej MW był ORP Wdzydze w 1994 r. Na początku lipca odbyło się wodowanie okrętu patrolowego ORP „Ślązak”.
Kontrakt na projekt i budowę trzech jednostek typu „Kormoran II” podpisano we wrześniu 2013 r. pomiędzy Inspektoratem Uzbrojenia a konsorcjum, któremu przewodniczy Remontowa Shipbuilding.
„Cieszę się, że niespełna w ciągu dwóch lat udało się zrealizować umowę. Wtedy, gdy w obecności (premiera) Donalda Tuska we wrześniu 2013 r. były podpisywane, wielu ludzi nie dowierzało, że w Polsce w stoczni można coś zrobić w terminie” – powiedział szef MON.
Matką chrzestną okrętu została Maria Jolanta Karweta, wdowa po admirale floty Andrzeju Karwecie, który zginął w katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010 roku. Premier Ewa Kopacz podkreśliła w swoim wystąpieniu, że Maria Karweta jest wyjątkowa osobą, a piątkowa uroczystość możliwością oddania hołdu admirałowi. „Byłby szczęśliwy i dumny” – oceniła szefowa rządu.
Inspektor Marynarki Wojennej wiceadmirał Marian Ambroziak podziękował za decyzje o budowie nowych okrętów. "Dziękuję wszystkim, którym leży na sercu bezpieczeństwo naszego państwa, naszej ojczyzny, dobro i rozwój morskiego rodzaju sił zbrojnych" - zaznaczył Ambroziak. Podziękował również Marii Jolancie Karwecie za przyjęcie roli matki chrzestnej niszczyciela min ORP "Kormoran II" i dyrekcji stoczni za zaangażowanie w budowę tego okrętu. "Dowódcy okrętu i załodze tradycyjnie życzę stopy wody pod kilem" - dodał Ambroziak.
Po wyposażeniu w systemy walki, rozpoznania i łączności okręt wejdzie w skład 13. dywizjonu trałowców im. adm. Karwety wchodzącego w skład 8. Flotylli Obrony Wybrzeża. Niszczyciele min typu „Kormoran II” są przeznaczone do poszukiwania klasyfikowania i zwalczania min morskich, ale także do stawiania min. Wyporność jednostki to 830 ton, długość całkowita 58,50, a szerokość maksymalna - 10,30 m.
Warto jednak zadać pytanie: czy opłacalne było budowanie pojedynczego okrętu w sytuacji gdy Polska Marynarka Wojenna ma inne, bardziej palące potrzeby?
PAP/ as/