Prawo, podatki i urzędnicy biją w polską konkurencyjność
W najnowszym rankingu konkurencyjności Światowego Forum Gospodarczego (WEF) Polska zajęła 41 miejsce pośród140 państw i jest daleko za Czechami, Estonią oraz Litwą.
Dobra wiadomość o polskiej konkurencji jest taka, że przestała spadać w światowych rankingach, ba nawet drgnęła minimalnie w górę - o dwa miejsca. Póki co jednak do swojego najlepszego w historii wyniku z 2010 roku (miejsce 39) jeszcze nie wróciła.
Profesor Piotr Boguszewski z NBP, który koordynuje badanie WEF dla Polski, podczas prezentacji wyników cieszył się z odwrócenia tendencji spadkowej konkurencyjności polskiej gospodarki i lekki wzrost naszego miejsca w rankingu. Zaznaczył przy tym, że głównej mierze jest to zasługa poprawy infrastruktury i otoczenia makroekonomicznego. „Przedsiębiorcy wyraźnie lepiej oceniają infrastrukturę, choć – co może nieco dziwić – nie odczuwają oni jakiejś bardzo zdecydowanej poprawy” – wyjaśniła prof. Boguszewski. „Widać także pewną poprawę innowacyjności, ale tutaj wciąż znajdujemy się na zbyt odległym w stosunku do aspiracji i wyzwań miejscu. Na poprawę naszej pozycji w rankingu miała też wpływ znacznie lepsza ocena otoczenia makroekonomicznego, w której awansowaliśmy aż o 17 miejsc, na 46” – dodał.
Niezmiennie od lat najgroźniejsze zmory polskiej gospodarki, które dołują naszą konkurencyjność stanowią: prawo podatkowe, bariery prawa pracy oraz nieefektywna administracja publiczna. Anachroniczna, nieprzyjazna i nieefektywna, czego efektem jest nadmiar obciążeń regulacyjnych, w tym czasochłonność procedur związanych z uruchomieniem i prowadzeniem biznesu.
Co ciekawe, słabo oceniana została efektywność polskiego rynku pracy. Przedsiębiorcy zwracali uwagę na nieoptymalne relacje na linii pracodawca-pracobiorca, na czele z negatywnym wpływem systemu podatkowego na motywację pracowników. Z drugiej strony bardzo wysoko w rankingu oceniona została elastyczność kształtowania płac w Polsce. Do tego pozytywnie ocenione zostały edukacja i duży potencjał rynkowy.
Te oceny sprawiają, że polska gospodarka wciąż utrzymuje wizerunek jedną z najbardziej konkurencyjnych wśród krajów postkomunistycznych. Tyle, że w samym rankingu już wyraźnie wyprzedzają nas mniejsi sąsiedzi. Podczas gdy w ostatnich 10 latach poprawiliśmy w rankingu swoją pozycję o 6 miejsc, Czesi w jednym tylko roku zrobili skok o 9 pozycji, zostawiając Polskę z tyłu. Pozostali z regionu dystans zmniejszą.
Longina Grzegórska-Szpyt