Informacje

fot. Facebook
fot. Facebook

Sensacyjne informacje z Ukrainy: Michaił Saakaszwili może zostać premierem tego kraju

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 5 listopada 2015, 12:37

  • Powiększ tekst

B. prezydent Gruzji Michaił Saakaszwili, a teraz szef administracji obwodowej w Odessie powiedział brukselskiemu tygodnikowi "Politico", że jest gotów objąć urząd premiera Ukrainy, by kraj ten stał się zaporą chroniącą przed ekspansjonizmem Kremla w Europie.

Saakaszwili podkreśla, że "nie chce mieć nic do czynienia z ukraińskimi oligarchami" i chce być "wyznacznikiem standardów reform" na Ukrainie.

Omówienie rozmowy z nim, zatytułowane "Najpopularniejszy polityk na Ukrainie", ukazało się na stronie internetowej "Politico".

"Chciałbym wziąć udział w wielkich przemianach i reformach i bez względu na to, w jakim charakterze, mogę to zrobić, mogę to zrobić" - podkreślił Saakaszwili, spytany o potencjalną kampanię przed ewentualnymi wcześniejszymi wyborami parlamentarnymi na Ukrainie. Po wyborach samorządowych z 25 października spekuluje się o przedterminowych wyborach parlamentarnych, do których mogłoby dojść na wiosnę.

W jego ocenie niedawne wybory samorządowe ujawniły rozpadanie się bazy poparcia dla prozachodniego rządu w Kijowie. W tych okolicznościach według Saakaszwilego jedynie silna i stabilna Ukraina może powstrzymać Moskwę przed wchłanianiem większych obszarów w regionie. "Jeśli Ukraina nie powstrzyma Rosji, myślę, że Rosja może z łatwością wymazać Gruzję i państwa bałtyckie z mapy" - przestrzegł gruziński polityk. "Silna Ukraina to największy szach dla Rosji" - podkreślił Saakaszwili, który od końca maja jest szefem państwowej administracji obwodowej w Odessie.

W sposób "miażdżący" - jak pisze brukselski tygodnik - Saakaszwili skrytykował decyzję obecnego premiera Ukrainy Arsenija Jaceniuka, by jego Front Ludowy nie startował w wyborach samorządowych. "Nie jest normalne, że partia premiera rządu nie startuje w wyborach. Jeśli nie chce się sprawdzić swej popularności, nie uważam, by miało się mandat do tego, by realizować reformy" - skomentował Saakaszwili.

Oskarżył Jaceniuka o pomijanie ministrów i stworzenie "gabinetu cieni", reprezentującego interesy biznesu, w tym Mykoły Martynenki, parlamentarzysty poszukiwanego w Szwajcarii w związku z zarzutami o korupcję. "Musimy zresetować ten rząd. Powinniśmy wziąć się za ten rząd cieni (...), osoby, które kierują państwowymi firmami naftowymi i gazowymi. Ostatnio zrobili oni olbrzymie przetasowanie w sektorze naftowym i gazowym, a wszystko to zgodnie ze strategią Martynenki, a nie ministra energetyki" - cytuje "Politico" Saakaszwilego, zwracając uwagę, że w rozmowie rzadko kończy on zdanie i przeskakuje z tematu na temat.

W związku z przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi w Gruzji tygodnik spytał byłego prezydenta tego kraju, czy urząd w Odessie jest trampoliną do polityki w ojczyźnie. Na co Saakaszwili odparł: "Jestem głęboko zaangażowany na Ukrainie i nie sądzę, bym wyskoczył z okrętu i popłynął z powrotem do Gruzji. Gruzja jest moim planem na emeryturę" - oświadczył.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych