Saakaszwili dla "Financial Times": Nowe władze Gruzji oddalają kraj od Europy
Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili wezwał na łamach "Financial
Timesa" premiera Bidzinę Iwaniszwilego do zakończenia politycznego impasu i praktyk, które mogą skłonić zachodnich sojuszników do odwrócenia się od kraju i narażenia go na presję ze strony Rosji.
W opublikowanym dziś wywiadzie Saakaszwili oskarżył Iwaniszwilego, którego koalicja Gruzińskie Marzenie zwyciężyła w wyborach parlamentarnych w październiku, o zaaranżowanie dziesiątków dochodzeń i aresztowań przedstawicieli poprzedniego rządu.
W dniu dzisiejszym w Brukseli, przy okazji spotkania NATO-Gruzja, o tę kwestię ma być pytana szefowa gruzińskiej dyplomacji Maja Pandżikidze. Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen mówił we wtorek, że sojusz będzie nalegał, by wszystkie gruzińskie partie utrzymały "impet reform demokratycznych".
"Moją główną troską jest, by nie znaleźć się w izolacji, w wyniku której będziemy osamotnieni i narażani (na naciski)" - oświadczył Saakaszwili, ostrzegając przed groźbą porzucenia Gruzji przez "tradycyjnych sojuszników". "Jeśli padniemy ofiarą izolacji z powodu politycznej niepewności i braku stabilności, znajdziemy się w położeniu, w którym nie będziemy już szli w kierunku Europy, naszego naturalnego środowiska, ale staniemy się łatwym celem rosyjskich aferzystów" - przestrzegł.
Prezydent zapewnił, że jest gotowy na spotkanie z Iwaniszwilim w celu zakończenia politycznego kryzysu. Tymczasem rzecznik rządu Iwaniszwilego zakwestionował prezydencką ofertę i podał w
wątpliwość jego zdolność do "zdrowej kohabitacji" - pisze "Financial Times".
Dziennik przypomina, że od rozpoczęcia pracy przez nowy rząd aresztowano ok. 20 przedstawicieli Zjednoczonego Ruchu Narodowego (ZRN) Saakaszwilego, a w sprawie kolejnych prowadzone są dochodzenia. W weekend przesłuchiwany był sekretarz generalny ZRN i były premier Wano Merabiszwili; wszczęto śledztwo. Prezydenckie ugrupowanie twierdzi, że aresztowania są umotywowane politycznie i mają na celu uniemożliwienie ugrupowaniu krytyki rządu i pełnienia roli efektywnej opozycji.
Iwaniszwili odpiera te ataki, twierdząc, że prezydenckie ugrupowanie chce przyciągnąć międzynarodową uwagę i w tym celu uderza w przesadnie alarmistyczne tony. "To, że przestępstwa popełniali urzędnicy państwowi będący członkami ZRN, może wytworzyć wrażenie, że aresztowania są motywowane politycznie, ale to tylko wrażenie - oświadczył premier. - Prokuratura ściga przestępstwa, a nie afiliacje polityczne".
Saakaszwili przyznał natomiast w rozmowie z "FT", że system sądownictwa odziedziczony przez nowy rząd po jego administracji "nie jest idealny". Zaprzeczył jednak zdecydowanie, by w minionych latach ścigano oponentów politycznych i podkreślił, że jego administracja nigdy nie aresztowała liderów opozycji.
(PAP)
ksaj/ ap/