Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Cztery kraje mogą złamać dyscyplinę budżetową UE

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 17 listopada 2015, 14:47

  • Powiększ tekst

Włochy, Austria, Hiszpania i Litwa ryzykują złamaniem unijnych reguł wydatkowych w 2016 r. - poinformowała dziś KE, przedstawiając ocenę projektów przyszłorocznych budżetów państw eurolandu. Zapowiedziała przy tym elastyczność wobec wydatków na uchodźców.

Komisja oceniła 16 przesłanych jej planów wydatkowych na przyszły rok. Z 19 krajów strefy euro ocenie nie podlegały Grecja i Cypr, bo są objęte programem reform w związku z międzynarodowymi pożyczkami. Projektu budżetu nie złożyła dotychczas Portugalia ze względu na zmianę rządu w tym kraju.

Komisja nie stwierdziła przypadku szczególnie poważnego nieprzestrzegania paktu stabilności i wzrostu w żadnym z projektów budżetu na 2016 r. "Mamy poprawę, jeśli chodzi o dostosowywanie się do wymogów paktu przez państwa członkowskie. Coraz mniej z nich objęte jest procedurą nadmiernego deficytu" - mówił na konferencji prasowej w Brukseli wiceszef KE ds. euro Valdis Dombrovskis.

Jak podkreślał w przyszłym roku jedynie 5 państw będzie objętych ta procedurą. W tym roku łącznie z będącą poza euro Wielką Brytanią jest to 9 krajów.

Dombrovskis zwracał uwagę, że bardziej odpowiedzialne polityki budżetowe, niższe stopy procentowe i umiarkowane ożywienie gospodarcze poprawiają sytuację deficytu publicznego w eurolandzie. Po znacznym spadku z 2,4 proc. PKB w 2014 r. do 1,9 proc. w 2015 r. łączny deficyt budżetowy 16 państw strefy euro, które przedłożyły projekty planów budżetowych, powinien spaść w 2016 r. do 1,7 proc. PKB.

KE uznała, że plany budżetowe Włoch, Austrii i Litwy wskazują na ryzyko niezgodności z wymogami paktu. "W przypadku tych państw plany budżetowe mogą prowadzić do znaczącego odchylenia od ścieżki osiągania celu średniookresowego" - wskazała w komunikacie Komisja. Podobną opinię, która została przyjęte jeszcze w październiku, wyrażono wobec projektu złożonego przez Hiszpanię.

KE spodziewa się, że Włochy obniżą deficyt z 2,6 do 2,3 proc. PKB w 2016 r., ale deficyt strukturalny (czyli bez uwzględnienia cykli koniunkturalnych) jest niezgodny z zaleceniami. Miał on był poprawiony o 0,1 proc. PKB, tymczasem Rzym planuje jego zwiększenie 0,5 proc. PKB. Włochy poprosiły jednak o elastyczne podejście do ich planowanych wydatków w ramach paktu, ale KE tylko częściowo się do tego przychyliła. Włochy chcą m.in., by ich wydatki inwestycyjne, a także związane z kryzysem uchodźczym nie były uwzględniane w ocenie.

Komisja zapowiedziała, że weźmie pod uwagę wydatki na łagodzenie kryzysu migracyjnego i uzna je za nadzwyczajne zdarzenia, będące poza kontrolą rządu. Dzięki czemu wydatki te nie będą brane pod uwagę w obliczeniach deficytu.

Przeznaczenie dodatkowych środków w budżecie na sprawy związane z napływem uchodźców zapowiedziały m.in. Niemcy, Belgia, Finlandia i Grecja. KE ma analizować sytuację każdego z krajów oddzielnie i podjąć decyzję po analizie ex post w odniesieniu do budżetów na lata 2015 i 2016.

KE spodziewa się, że Francja, która powinna dokonać korekty nadmiernego deficytu do 2017 r., osiągnie pośrednie zalecane docelowe deficyty nominalne na lata 2015 i 2016. "Nie oznacza to jednak jeszcze, że państwo to dokona korekty nadmiernego deficytu w wyznaczonym terminie, czyli do 2017 r., a według prognoz zalecany wysiłek fiskalny nie zostanie osiągnięty w okresie obowiązywania procedury nadmiernego deficytu" - podkreślono w komunikacie.

KE przewiduje, że łączny wskaźnik zadłużenia strefy euro w 2016 r. powinien również nieco spaść nieco poniżej 90 proc. PKB z ponad 91 proc. w tym roku.

Komisja oceniła projekty planów budżetowych po raz trzeci. Zgodnie przepisami UE wszystkie państwa członkowskie należące do strefy euro, które nie są objęte programami dostosowań makroekonomicznych, muszą przedstawić KE i eurogrupie, projekty budżetowe. Mają na to czas do 15 października. 23 listopada oceną wydaną przez KE zajmą się ministrowie finansów eurolandu.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych