Nowe technologie napędzają wzrost i tworzenie miejsc pracy? Niekoniecznie
Nowe technologie rozwijają się na świecie bardzo szybko, ale często nie idzie to w parze ze wzrostem gospodarczym i tworzeniem nowych miejsc pracy - wynika z raportu Banku Światowego. Eksperci są przekonani, że sam rozwój cyfryzacji nie zlikwiduje globalnych nierówności.
Raport na temat cyfryzacji w kontekście dalszego postępu gospodarczego na świecie i w Polsce zostanie przedstawiony w poniedziałek w Warszawie. "Internet, telefonia komórkowa i inne technologie cyfrowe szybko rozwijają się w krajach wschodzących. Jednakże wpływ tego procesu na wzrost gospodarczy, rynek pracy i jakość usług publicznych nie spełnia pokładanych w nim oczekiwań. Rozwój gospodarki cyfrowej odbywa się bez udziału aż 60 proc. populacji świata" - podkreślono w dokumencie.
Z raportu "World Development Report 2016: Digital Dividends" ("Raport Światowego Rozwoju 2016: Korzyści z Cyfryzacji") wynika, że korzyści z szybkiego rozpowszechnienia technologii cyfrowych na świecie dotyczą w większym stopniu osób zamożnych, o wysokich kwalifikacjach i bardziej wpływowych. "Takie osoby są w lepszej pozycji, by w pełni korzystać z nowych technologii. Chociaż od 2005 r. liczba użytkowników internetu na świecie potroiła się, to cztery miliardy ludzi nadal nie mają dostępu do sieci" - zaznaczono.
Prezes Grupy Banku Światowego Jim Yong Kim uważa, że "technologie cyfrowe zmieniają biznes, rynek pracy i sposoby rządzenia państwami". "Musimy nadal rozwijać technologie cyfrowe, aby nie zostawiać nikogo w tyle, ponieważ koszt utraconych możliwości jest ogromny. Jednak by korzyści z cyfryzacji mogły być szeroko rozpowszechnione w całych społeczeństwach, konieczna jest poprawa otoczenia gospodarczego w różnych krajach, inwestycje w edukację i zdrowie oraz promowanie dobrego zarządzania" - dodaje.
Zdaniem BŚ technologie sprzyjają poprawie produktywności, zwiększają możliwości rozwoju mniej zamożnym osobom oraz przyczyniają się do poprawy zarządzania. "Jednak postęp technologiczny nie spełnia wszystkich pokładanych w nim nadziei. Technologie cyfrowe rozpowszechniają się szybko, ale korzyści z cyfryzacji czy to w postaci wzrostu gospodarczego, rozwoju rynków pracy i usług, pozostają w tyle" - stwierdza BŚ w raporcie.
"Fakt, że 40 proc. ludności świata ma dostęp do internetu, to niezwykłe osiągnięcie. Choć należy się z tego cieszyć, to trzeba również uważać, aby nie powstała na świecie nowa klasa niższa. Niemal 20 proc. ludności świata nie umie pisać ani czytać. Samo dalsze rozpowszechnianie się technologii cyfrowych prawdopodobnie nie doprowadzi do zlikwidowania globalnych nierówności w zakresie dostępu do wiedzy" - ocenia główny ekonomista BŚ Kaushik Bas.
Bank Światowy proponuje w raporcie dwa główne kierunki działań. "Po pierwsze, zapewnienie powszechnego, taniego, otwartego i bezpiecznego dostępu do internetu. Po drugie, wzmocnienie regulacji zapewniających konkurencję pomiędzy firmami, dostosowywanie umiejętności pracowników do potrzeb nowej gospodarki, a także poprawianie jakości instytucji publicznych" - podkreślono.
"Strategie rozwoju cyfrowego muszą być znacznie szersze niż strategie w zakresie jedynie technologii informatycznych i telekomunikacyjnych (ICT). Aby osiągnąć jak największe korzyści, konieczne jest stworzenie odpowiedniego środowiska dla technologii: regulacji ułatwiających konkurencję i wchodzenie na rynek młodym firmom, umiejętności umożliwiających pracownikom korzystanie z gospodarki cyfrowej oraz instytucji odpowiedzialnych przed społeczeństwem" - dodano.
Raport stwierdza też, że sposobem na zapewnienie większej produktywności i innowacyjności biznesu są "inwestycje w podstawową infrastrukturę, zmniejszenie kosztów prowadzenia działalności gospodarczej, niższe bariery dla handlu, ułatwienia dla nowych firm czy wzmacnianie instytucji stojących na straży konkurencji". "Choć podstawowe umiejętności czytania i pisania pozostają w przypadku dzieci nieodzowne, to w miarę rozpowszechniania się dostępu do internetu kluczowe będzie również nauczanie zaawansowanych umiejętności poznawczych i umiejętności krytycznego myślenia, a także podstawowe szkolenia w zakresie systemów informatycznych" - podkreślono.
"Kraje, które inwestują zarówno w technologie cyfrowe, jak i ich analogowe systemy wsparcia odniosą korzyści z rozwoju gospodarki cyfrowej. Inne zaś pozostaną w tyle. Technologia pozbawiona silnych fundamentów to zaś ryzyko powstawania nierówności gospodarczych i społecznych" - podsumowuje BŚ.
(PAP)