Informacje

Prostest związkowców we Francji - blokada jednej z rafinerii, fot. PAP/EPA/THIBAULT VANDERMERSCH
Prostest związkowców we Francji - blokada jednej z rafinerii, fot. PAP/EPA/THIBAULT VANDERMERSCH

Strajki we Francji: spadek mocy elektrowni atomowych, ograniczenia dostaw paliw

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 26 maja 2016, 10:43

    Aktualizacja: 26 maja 2016, 10:45

  • Powiększ tekst

Moce francuskich elektrowni atomowych spadły o co najmniej cztery gigawaty, po tym jak członkowie centrali związkowej CGT rozpoczęli strajk we wszystkich 19 zakładach energetycznych tego typu - podał w czwartek operator RTE.

Według agencji Reutera spadek mocy produkcyjnych o cztery gigawaty odpowiada ok. 6 proc. całkowitych krajowych zdolności produkcji energii.

Francuski państwowy operator energetyczny RTE podkreślił na swoich stronach internetowych, że w co najmniej dziewięciu reaktorach odnotowano przerwy w pracy, po tym jak członkowie CGT ogłosili strajk protestując przeciwko rządowej reformie prawa pracy.

Radio France Inter podało na swoich stronach internetowych, że jeden z członków CGT poinformował, iż związek ma możliwość odcięcia paryskiego lotniska Charles'a de Gaulle'a od rurociągu dostarczającego paliwo.

Eksperci ds. energetycznych są zdania, że mimo tak dużego zasięgu strajk nie spowoduje przerw w dostawach prądu, bo we Francji obowiązują regulacje ograniczające prawa do przerwania pracy w sektorze nuklearnym. Ponadto Francja ma możliwość importu energii elektrycznej z krajów sąsiednich.

Tymczasem francuskie władze potwierdziły w środę, że sięgnęły do strategicznych zapasów paliw płynnych, by przynajmniej częściowo pokryć zapotrzebowanie rynku. Poinformowano, że rząd wykorzystał dotąd ilość odpowiadającą trzem dniom rezerw (na 115 dni ogółem zabezpieczonych w postaci zapasów strategicznych).

tytuł

Było to konieczne, ponieważ przeciwko planowanym przez rząd kontrowersyjnym reformom prawa pracy wciąż strajkuje sześć z ośmiu rafinerii we Francji, z których część całkowicie zaprzestała produkcji.

Fala protestów i strajków jest reakcją na forsowanie przez socjalistyczny rząd prezydenta Francois Hollande'a niepopularnej reformy prawa pracy. Otwiera ona drogę do przedłużenia tygodnia pracy z obecnych 35 do 48 godzin, a dnia pracy w różnych przypadkach do 12 godzin. Rząd uzasadnia potrzebę liberalizacji kodeksu pracy koniecznością przystosowania francuskich przedsiębiorstw do międzynarodowej konkurencji.

Projekt zmian w ustawodawstwie przewiduje też pewne ułatwienia dla pracodawców dotyczące zwolnień i związanych z nimi odpraw, a także osłabienie praw związkowych, by zaradzić rekordowemu bezrobociu sięgającemu 10 proc. Zgodnie z uprawnieniami przewidzianymi w konstytucji rząd przyjął ustawę mimo braku poparcia w parlamencie.

PAP, sek

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych