Informacje

Fot. Freeimages/Carlos Sillero
Fot. Freeimages/Carlos Sillero

Szymański: KE nie powinna narzekać na komunikację ws. podatku handlowego

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 20 września 2016, 12:27

  • Powiększ tekst

Wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański ocenił we wtorek w Brukseli, że Komisja Europejska nie powinna narzekać na komunikację z polskim rządem w sprawie ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej. KE bada, czy ustawa nie narusza unijnych zasad.

"Ministerstwo finansów odpowiadało na wszystkie wątpliwości w tej sprawie. Sprawa w oczywisty sposób od początku miała silny związek z reżimem pomocy publicznej czy też z niedyskryminacją, nieograniczaniem swobody przepływu kapitału. To były dwa główne problemy, które były omawiane jeszcze na etapie przygotowywania ustawy. Myślę, że KE nie powinna narzekać na komunikację w tej sprawie" - powiedział Szymański dziennikarzom.

Przypomniał, że we wtorek wypowie się na ten temat minister finansów Paweł Szałamacha, który przedstawi też "środki zaradcze" w związku z decyzją KE o wszczęciu postępowania w sprawie ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej i nakazem zawieszenia jej wdrażania.

W poniedziałek KE poinformowała, że rozpoczyna postępowanie o naruszenie prawa UE przez Polskę w związku z wprowadzeniem podatku handlowego. Zdaniem Brukseli jego konstrukcja może faworyzować mniejsze sklepy, co może być uznane za pomoc publiczną.

KE wydała też nakaz zobowiązujący Polskę do zawieszenia stosowania podatku do czasu zakończenia jego analizy przez urzędników w Brukseli. Oznacza to, że do budżetu w najbliższych miesiącach nie trafi ani złotówka z tej daniny.

Ustawa o podatku od sprzedaży detalicznej weszła w życie 1 września. Wprowadza ona dwie stawki podatku od handlu: 0,8 proc. od przychodu między 17 mln zł a 170 mln zł miesięcznie i 1,4 proc. od przychodu powyżej 170 mln zł miesięcznie. Kwota wolna od podatku w skali roku miała wynosić 204 mln zł. Według założeń rządu w przyszłym roku podatek ten miał przynieść 1,6 mld zł wpływów.

W komunikacie prasowym Komisja poinformowała, że postępowanie wszczęto w następstwie doniesień medialnych, a także skargi na działania polskich władz. Polski rząd nie notyfikował formalnie ustawy do KE, jednak władze od dłuższego czasu były w kontakcie w tej sprawie z Komisją Europejską. W pismach wysłanych w lipcu i czerwcu do Brukseli przekonywały, że konstrukcja podatku (jego progresja) nie powoduje zróżnicowania pomiędzy podatnikami i nie może być mowy o pomocy publicznej.

(PAP)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych