Informacje

Bazar niedaleko Pekinu. Fot. PAP/EPA
Bazar niedaleko Pekinu. Fot. PAP/EPA

Na Wall Street niewielkie zmiany. "Gospodarka USA jest w dobrej formie, ale wielkim znakiem zapytania stają się Chiny"

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 12 marca 2012, 22:22

  • Powiększ tekst

Poniedziałkowa sesja na Wall Street przyniosła niewielkie zmiany głównych indeksów, a w centrum uwagi inwestorów - pod nieobecność danych z USA - znalazły się gorsze od oczekiwań informacje o stanie gospodarki w Chinach.

Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 0,29 proc. do 12.959,71 pkt.

Nasdaq stracił 0,16 proc. i wyniósł 2.983,66 pkt.

Indeks S&P 500 wzrósł o 0,02 proc. i wyniósł na koniec dnia 1.371,09 pkt.

Słabsze nastroje w poniedziałek to efekt najnowszych danych z chińskiej gospodarki. Chiński deficyt handlowy wzrósł w lutym 2012 roku do najwyższego poziomu od co najmniej 1989 r. i wyniósł 31,5 mld USD, po tym jak spadł chiński eksport do zmagającej się z kryzysem strefy euro.

Gospodarka USA jest w dobrej formie, ale wielkim znakiem zapytania stają się Chiny. Jak bardzo będą one musiały poluzować politykę, żeby powrócić na właściwy kurs? Wiele do zrobienia jest również w dalszym ciągu w Europie

- powiedział Erick Maronak, główny strateg inwestycyjny Victory Capital Management.

Przez ostatnie cztery tygodnie indeks S&P 500 zyskał łącznie 2,1 proc. na fali lepszych od oczekiwań danych makroekonomicznych i wyników kwartalnych spółek. Od początku 2012 roku indeks ten jest już 9 proc. na plusie.

W poniedziałek rosły firmy użyteczności publicznej i producenci dóbr konsumpcyjnych, na wartości traciły koncerny paliwowe i banki.

Banki były liderami wzrostów od początku roku, ale obecnie ponownie nasilają się obawy, że mogą ucierpieć z powodu swojego zaangażowania w dług państw strefy euro. Przed nimi najnowsze stress testy, które przeprowadzi Fed.

Spadały akcje JPMorgan, Bank of America i American Express.

Ze spółek liderami wzrostów były Wal-Mart, Coca-Cola i Home Depot.

Rosły lekko akcje Disneya, chociaż najnowszy film tej wytwórni, który kosztował 250 mln dolarów, przyniósł w pierwszym tygodniu wyświetlania w kinach zaledwie 30 mln dolarów dochodu.

Kolejny rekord wszech czasów zanotowały akcje Apple, które w poniedziałek zyskały 1 proc., a w ciągu ostatnich czterech sesji już ponad 4 proc.

Rosły też akcje Harley'a-Davidsona, gdyż analitycy Citigroup podnieśli ich cenę docelową.

gim, PAP

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych