W co czwartej rodzinie z czwórką dzieci dochód na głowę wynosił 500 zł lub mniej. Przed 500+
60 proc. wielodzietnych rodzin w Polsce mieszka na wsiach; najwięcej wydatków wielodzietni ponoszą na żywność, kredyty i opłaty mieszkaniowe - wynika z raportu: "Wielodzietni w Polsce 2016".
Według raportu 58 proc. rodzin z co najmniej trójką dzieci, ma dochód na głowę poniżej 3 tys. zł, natomiast co czwarta rodzina wychowująca co najmniej czworo dzieci ma dochód na głowę w granicach 500 zł lub poniżej tej kwoty. Badanie pokazało, że także, że co piąta (21 proc.) ocenia swoją sytuację materialną jako złą lub bardzo złą. Paweł Woliński, wiceprezes Związku Dużych Rodzin 3+ (ZDR) zastrzegł jednak, że badanie przeprowadzono jeszcze przed wejściem w życie programu 500 plus, który w niektórych przypadkach nawet podwoił dochody rodzin.
Raport pokazuje, że rodziny wielodzietne najwięcej wydają na żywność oraz spłatę kredytów i pożyczek (po blisko 1 tys. zł miesięcznie). Ok. 700 zł wynoszą w nich średnie, miesięczne wydatki na opłaty mieszkaniowe, a ponad 250 zł na transport. Dalej są koszty związane ze szkołą, przedszkolem czy zajęciami dodatkowymi dzieci.
Jak zauważył Woliński, skoro wielodzietni wydają pieniądze głównie na żywność i mieszkanie, to znaczy, że program 500 plus pozwoli im żyć "godnie".
I to widać w całej Polsce - mamy wiele doniesień z różnych gmin, że np. rośnie liczba śmieci wielkogabarytowych. I to jest pewien efekt 500 plus. Oznacza to, że stare lodówki, tapczany idą na złom, a są kupowane nowe i to jest bardzo dobrze, bo oznacza, że był głęboki popyt, że te rodziny były bardzo ubogie i teraz ten popyt ma szanse być zaspokojony - powiedział Woliński.
Zwrócił też uwagę, że skoro większość wydatków w rodzinach wielodzietnych przeznaczana jest na konsumpcję, oznacza to, że są one najbardziej obłożone podatkami pośrednimi: VAT-em i akcyzą.
I w gruncie rzeczy można powiedzieć, że program 500 plus czyni obciążenia podatkowe bardziej sprawiedliwymi. Czyli przenosi trochę to pośrednie opodatkowanie z barków dużych rodzin na wszystkich podatników - powiedział Woliński.
Z raportu wynika ponadto, że w rodzinach wielodzietnych największy ciężar prac spoczywa na matce. Wykonywanie prania deklaruje np. 96 proc. badanych kobiet i 77 proc. mężczyzn; tak samo jest w przypadku sprzątania. Posiłki przygotowuje 94 proc. kobiet i 75 proc. mężczyzn; opiekę nad dziećmi deklaruje 92 proc. kobiet i 48 proc. mężczyzn, a odrabianie z nimi lekcji - 88 proc. kobiet i 17 proc. mężczyzn.
Jak powiedział Woliński, oprócz dofinansowania rodzin wielodzietnych jest jeszcze kilka obszarów, które wymagają interwencji państwa - przede wszystkim system emerytalny.
Dzisiaj nadal jest tak, że kobieta, która wychowała kilkoro dzieci - podatników i przyszłych płatników ZUS, a sama zawodowo nigdy nie pracowała, w systemie emerytalnym nie istnieje. I to jest jawna niesprawiedliwość. Bo dzieci, które ona wychowała, będą płaciły składki na emerytury tych kobiet, które nie mają dzieci lub mają jedno dziecko. I tu jest duży obszar do zmiany legislacyjnej, który powinien uwzględniać liczbę wychowanych dzieci i w wieku przechodzenia na emeryturę, i w podstawie emerytalnej - podkreślił Woliński.
Badanie nad wielodzietnymi rodzinami w Polsce zostało przeprowadzone przez firmę IPSOS pod koniec marca 2016 r. na ogólnopolskiej, reprezentatywnej grupie (600) wielodzietnych rodzin, które mają troje lub więcej dzieci.
Według Wolińskiego, w Polsce jest ok. 680 tys. rodzin wychowujących troje lub więcej dzieci, ZDR 3+ liczy 5,5 tys. członków.
PAP, MS