Informacje

Paliwo na stacjach nie potanieje

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 5 stycznia 2017, 15:00

  • 0
  • Powiększ tekst

Analitycy rynku paliw przewidują, że nie będzie obniżek cen na stacjach benzynowych. Choć w pierwszym tygodniu roku ceny symbolicznie spadły, to średni poziom cen paliw w kraju jest najwyższy od połowy 2015 roku.

Średnie ceny benzyny i diesla (po wzrostach o ponad 20 gr za litr w grudniu) spadły w pierwszym tygodniu stycznia odpowiednio o 3 gr za litr i 2 gr za litr. Obecnie za litr benzyny Pb95 płacimy średnio w kraju 4,76 zł, litr diesla kosztuje 4,67 zł. Natomiast w dalszym ciągu stabilne pozostają ceny autogazu. Litr tego paliwa potaniał w skali tygodnia 2 gr do średniego poziomu 2,25 zł za litr - zauważają w czwartkowym komentarzu eksperci z BM Reflex.

Jak podkreślają, spadek cen to efekt niewielkich obniżek cen hurtowych w mijającym tygodniu (3-4 gr/l) za sprawą umocnienia złotego w stosunku do dolara i wyhamowania tempa wzrostu cen ropy naftowej.

Zdaniem analityków portalu e-petrol od 9 do 15 stycznia br. można się spodziewać podwyżek wszystkich rodzajów paliw tradycyjnych.

Jeśli chodzi o litr benzyny 98-oktanowej, portal e-petrol.pl prognozuje średnią cenę z przedziału 5,03-5,15 za litr. W przypadku bezołowiowej 95 możemy oczekiwać cen na poziomie 4,73-4,84 zł za litr. Olej napędowy zapewne ulokuje się w widełkach na poziomie 4,63-4,72 za litr. Jedynym paliwem, które może wykazywać pewne obniżki będzie zapewne autogaz, dla którego spodziewamy się średniej ceny 2,21-2,28 zł za litr - napisali eksperci portalu.

Eksperci z BM Reflex zwracają uwagę na to, że najwięksi producenci ropy naftowej z OPEC potwierdzają realizację zapowiedzianych w listopadzie cięć produkcji, choć rynek wydaje się być zmieszany

Pojawiają się obawy, że skala cięcia produkcji będzie mniejsza od zapowiadanej, a przez wzrost produkcji choćby libijskiej oraz możliwe zwiększenie wydobycia z amerykańskich łupków efekt działań OPEC w kwestii równowagi rynku będzie znacznie mniejszy od zamierzonego. Pod znakiem zapytania stoi również polityka Rosji, która zobowiązała się od początku roku zmniejszać systematycznie produkcję o łącznie 300 tys. baryłek dziennie. Tymczasem w grudniu poziom produkcji osiągnął zgodnie z danymi Ministerstwa Energetyki Rosji 11,208 mln baryłek dziennie - wzrost 3,5 proc. w skali roku - napisali w komentarzu.

Według komentarza e-petrol, w 2017 r. "z dużą dozą prawdopodobieństwa" można założyć, że średnia cena ropy dla całego roku będzie wyższa niż w 2016 r.

Wchodzące w życie z początkiem stycznia porozumienie producentów w sprawie ograniczenia wydobycia powinno skutkować wyeliminowaniem utrzymującej się od wielu miesięcy nadpodaży surowca. Pierwsze sygnały pokazują, że przynajmniej na początku roku, warunki wypracowanego w trakcie wielomiesięcznych negocjacji kompromisu będą przestrzegane – przewidują analitycy e-petrol.

na podst. PAP

Powiązane tematy

Komentarze