Rumuni chcą utworzyć u siebie instytucję taką jak Polski Fundusz Rozwoju
Rząd Rumunii od pewnego czasu z uwagą obserwuje działania Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR). Funkcjonowanie tej nowej polskiej instytucji i jej główne cele na tyle spodobały się stronie rumuńskiej, że chcą skopiować pomysł u siebie. W tym celu odbyło się spotkanie rumuńskiego ministra gospodarki z prezesem PFR Pawłem Borysem
Rzeczywiście takie spotkanie odbyło się w tym tygodniu. W minioną środę gościliśmy ministra gospodarki Aleksandru Petrescu wraz z delegacją, który rozmawiał z prezesem Pawłem Borysem na temat profilu działalności PFR, założeń i sposobu funkcjonowania, strategii oraz realizowanych inwestycji. Było to jednorazowe spotkanie, nie prowadzimy stałej współpracy - poinformowała nasz portal Agata Nałęcz menadżer ds. komunikacji i PR w Polskim Funduszu Rozwoju.
Jak powiedziała Nałęcz, w związku z tym, że strona rumuńska jest zainteresowana pogłębieniem tematu, zadeklarowaliśmy chęć pomocy i dyspozycyjność jeśli chodzi o dzielnie się naszą wiedza i doświadczeniami oraz możliwość spotkania w przyszłości grup eksperckich obu stron w celu odpowiedzi na dalsze pytania.
Botond Kovessi sekretarz w ambasadzie Rumunii przyznał, że na razie wszystko jest na etapie konsultacji i planów dlatego też jeszcze za wcześnie mówić o konkretach
(SzSz)