Szcześniak z SBB: KNF zrobiła tylko pierwszy krok
KNF zrobiła tylko pierwszy krok, wyliczając zmiany w jednorazowych bilansach banków, nadal brakuje natomiast określenia skutków społecznych i gospodarczych nierozwiązanego problemu frankowiczów - mówi prezes Stowarzyszenia "Stop Bankowemu Bezprawiu" Arkadiusz Szcześniak.
Skomentował w ten sposób ujawnienie w poniedziałek wyliczeń KNF dot. trzech projektów ustaw ws. kredytów frankowych.
KNF szacuje koszt wejścia w życie prezydenckiego projektu tzw. ustawy spreadowej na 9,1 mld zł, a koszt poselskich projektów o restrukturyzacji kredytów frankowych na 11,1 mld zł (projekt PO) i 52,8 mld zł (projekt Kukiz'15).
KNF wykonała tylko jeden krok, uwzględniając skutki trzech ustaw dla jednorazowych bilansów banków - powiedział Arkadiusz Szcześniak, prezes grupującego frankowiczów Stowarzyszenia "Stop Bankowemu Bezprawiu" (SBB).
Jego zdaniem Komisja powinna także przedstawić informację, czy jest możliwe rozbicie skutku bilansowego na lata, co znacznie osłabiłoby jednorazowe skutki finansowe wejścia tych propozycji w życie.
Zdaniem prezesa SBB takie rozbicie obciążeń banków spowodowałoby, że koszt ustaw frankowych wymagałby jedynie niewielkiego dokapitalizowania kilku banków, albo nawet tylko "zrzeczenia się przez kilka lat przez akcjonariuszy dywidendy".
Szcześniak dodał, że nadal brak jest wyliczenia wszechstronnych skutków gospodarczych, zarówno w przypadku uchwalenia ustaw lub ich braku, a także skutków społecznych istnienia umów kredytowych, denominowanych lub indeksowanych do obcych walut, a zwłaszcza likwidacji 170 tys. umów, z których większość została wypowiedziana przez banki. Dodał, że takich wyliczeń powinno dokonać Ministerstwo Finansów.
SzSz(PAP)
czytaj także o wyliczeniach KNF