Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

W Brazylii czas na kontrowersyjne reformy kodeksu pracy

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 12 lipca 2017, 08:18

  • 1
  • Powiększ tekst

Brazylijski Senat przyjął we wtorek po burzliwej sesji reformę kodeksu pracy, którą krytykują związki zawodowe, a której domagało się środowisko biznesowe. Zmiany mogą pomóc oskarżonemu o korupcję prezydentowi kraju Michelowi Temerowi.

Reformę poparło 50 senatorów, 26 było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu. W kwietniu projekt ustawy uchwaliła Izba Deputowanych, teraz znowelizowany kodeks pracy musi jeszcze podpisać Temer.

Ustawa jest uważana za kluczową pod względem politycznym dla szefa państwa w związku z poważnymi oskarżeniami o korupcję wysuniętymi pod jego adresem. Prokuratura i parlament wdrożyły wobec Temera postępowania w tej sprawie. Według BBC przyjęcie reformy, przynajmniej na razie, zwiększy szanse Temera na pozostanie u władzy. W tym tygodniu Izba Deputowanych rozpoczęła debatę na temat tego, czy Temer powinien zostać zawieszony w obowiązkach prezydenta.

Reforma wpisuje się w serię działań oszczędnościowych, które mają na celu wyciągnięcie kraju z recesji, podobnie jak reforma systemu emerytalnego, którą obecnie zajmuje się parlament.

Znowelizowany kodeks pracy przewiduje uelastycznienie umów o pracę i zniesienie obowiązkowych składek płaconych przez członków związków zawodowych. Celem zmian jest zmniejszenie kosztów dla firm - wyjaśnia BBC. Według sondażu instytutu Datafolha zmianom sprzeciwia się 58 proc. Brazylijczyków.

Temer wyraził zadowolenie z głosowania w Senacie, oświadczając, że jest to "najbardziej ambitna reforma w ostatnich latach".

Przyjęcie ustawy opóźniła akcja trzech opozycyjnych członkiń Senatu, które uniemożliwiały przewodniczącemu izby Eunicio Lopes de Oliveirze zajęcie swego miejsca. Wyraźnie zirytowany Oliveira postanowił do odwołania wstrzymać debatę i nakazał wyłączenie mikrofonów. Do senatorek przyłączyli się inni członkowie izby wyższej, którzy używając telefonów komórkowych na żywo transmitowali swoją akcję w mediach społecznościowych. Debata została wznowiona dopiero po sześciu godzinach.

29 kwietnia związki zawodowe zorganizowały strajk generalny, który częściowo sparaliżował Brazylię. W kolejnych dniach odbywały się inne protesty przeciwko działaniom oszczędnościowym rządu. Władze tłumaczą te działania koniecznością stworzenia nowych miejsca pracy w kraju, w którym liczba bezrobotnych sięga 13,8 mln, czyli 13,3 proc. aktywnych zawodowo obywateli.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Komentarze