Rosja: Koszty operacji syryjskiej? 2 mld dolarów
Od 108 mld do144,4 mld rubli (1,83-2,38 mld USD) kosztowała Rosję według szacunków opozycyjnej partii Jabłoko operacja wojskowa w Syrii - pisze dziś dziennik gospodarczy "Wiedomosti" zaznaczając, że realne koszty operacji nie są znane.
Jak informuje gazeta, działacze Jabłoka uwzględnili w swych obliczeniach przybliżone koszty lotów bojowych rosyjskiego lotnictwa, koszty wystrzelenia pocisków manewrujących Kalibr, koszty utraconego przez armię rosyjską sprzętu, wydatków na żołd i wyżywienie żołnierzy oraz wysokość odszkodowań wypłaconych rodzinom wojskowych poległych w operacji.
Koszt lotów bojowych wynosił według Jabłoka od 90 mld do 117 mld rubli (1,52-1,98 mld USD). Wojskowi rosyjscy podawali różną liczbę lotów bojowych; w 80 proc. przypadków były to loty na średnich dystansach, a w 20 proc. na dłuższych - relacjonują "Wiedomosti".
CZYTAJ TEŻ: NIK: Budżet MON wydany prawidłowo
Koszt wystrzelenia 71 pocisków manewrujących Kalibr wyniósł 3,5-6,3 mld rubli (59,3 mln -106,8 mln USD) - ocenia Jabłoko.
Oficjalnie siły zbrojne Rosji informowały o utracie w Syrii samolotu Su-24, zestrzelonego przez siły tureckie, pięciu śmigłowców (dwóch Mi-8, dwóch Mi-35 i jednego Mi-28) i 11 samolotów bezzałogowych. Prócz tego marynarka wojenna straciła dwie maszyny (Su-33 i MiG-29) z lotniskowca Admirał Kuzniecow. Łącznie koszt tych strat wynosi od 9,3 mld rubli (niecałe 158 mln USD) do 11,5 mld rubli (blisko 195 mln USD) - utrzymuje Jabłoko.
Wydatki na żołd i wyżywienie żołnierzy stanowią, według opozycyjnej partii, 3,8 mld rubli (64,4 mln USD).
W Syrii zginęło - jak podano oficjalnie - 34 rosyjskich wojskowych. Rodzina poległego powinna otrzymać zgodnie z prawem 3 mln rubli odszkodowania (50,8 tys. USD), tak więc łączne wydatki na ten cel powinny sięgnąć 102 mln rubli (1,73 mln USD).
Do tych szacunków działacze Jabłoka dodali ogłoszone wcześniej wyliczenia gazety "RBK" dotyczące kosztu rejsu lotniskowca Admirał Kuzniecow ku wybrzeżom Syrii - do 1,8 mld rubli (30,5 mln USD).
Opozycyjna partia zwraca uwagę, że brak jest danych o kosztach lotów lotnictwa strategicznego, kosztach rozmieszczenia w Syrii systemów obrony przeciwlotniczej czy utrzymania w tym kraju najemników z tzw. prywatnej firmy wojskowej Wagnera; oficjalnie jej obecności w Syrii nie potwierdzono. Jeśli uwzględnić do tego także koszty pośrednie, to łączna cena operacji syryjskiej będzie według Jabłoka półtora raza wyższa od oszacowanej.
Działacze Jabłoka wykorzystali tę samą metodę obliczeń, jaką w marcu 2016 roku zastosowała gazeta "RBK". Wówczas dane "RBK" okazały się zbieżne z liczbami, które krótko później podał prezydent Władimir Putin. Z jego wyjaśnień wynikało, iż pół roku operacji syryjskiej (od końca września 2015 roku do połowy marca 2016 roku) kosztowało budżet państwa około 33 mld rubli (według obecnego kursu - 559,5 mln USD), a więc jeden dzień oznaczał koszt 156 mln rubli (2,64 mln USD); szacunki RBK różniły się nieznacznie (156,3 mln rubli).
Ekspert Instytutu Gajdara Wasilij Zacepin w rozmowie z "Wiedomostiami" wyraził przypuszczenie, że "realnego kosztu operacji (w Syrii) nie zna nikt", jednak - jego zdaniem - orientacyjnie wyliczenia "RBK" i Jabłoka są prawidłowe i rzeczywiście można mówić o dziesiątkach miliardów rubli.
Z kolei źródło w ministerstwie obrony Rosji powiedziało dziennikowi, że wyliczenia "RBK" i Jabłoka w wielu wypadkach nie mają sensu, ponieważ nie można określić np., ile lotów wykonałyby samoloty i maszyny bezzałogowe rosyjskich sił zbrojnych, gdyby operacji w Syrii nie było.
Rozmówca "Wiedomosti" uważa też, że kosztów straconego w Syrii sprzętu nie należy traktować jako "ceny wojny", bowiem chodzi o samoloty zakupione bez związku z operacją syryjską, niekiedy jeszcze w czasach ZSRR.
PAP/ as/