Po nawałnicach: Ponad 22 tysiące szkód zgłosili klienci do PZU w ostatnich dniach
Jeszcze w środę mogą być pierwsze statystki ws. wypłat odszkodowań osobom poszkodowanym w ostatnich nawałnicach - powiedział dyrektor Biura Komunikacji Korporacyjnej Grupy PZU Marek Baran
Od piątku do wtorku, jak podał PZU, zgłoszono u ubezpieczyciela ponad 16 tys. szkód majątkowych i rolnych oraz ponad 6 tys. szkód komunikacyjnych
PZU uruchomił już specjalną ścieżkę przyspieszonych wypłat. Jak podała spółka, pierwsze pieniądze już trafiły do poszkodowanych.
Według PZU w środę ubezpieczyciel uruchomi wypłaty na masową skalę. We wszystkich zgłoszonych szkodach wypłata zaliczki na poczet odszkodowania nastąpi w ciągu siedmiu dni.
W wielu przypadkach wypłaty będą dokonane bez ekspertyzy rzeczoznawców - podkreślono w komunikacie firmy.
Jak podkreślił, cytowany w komunikacie firmy, prezes PZU Życie, odpowiedzialny za likwidację szkód w Grupie PZU, Roman Pałac, w odpowiedzi na apel premier Beaty Szydło "zostały podjęte specjalne działania, których celem jest jak najszybsza pomoc poszkodowanym" w nawałnicach.
PZU wdrożyło procedurę zarządzania kryzysowego, uruchomiliśmy pierwsze wypłaty, zwiększona została dwukrotnie liczba konsultantów na infolinii, maksymalnie skróciliśmy czas zgłaszania szkody - podkreślił prezes Pałac.
Do bezpośredniej obsługi poszkodowanych (w miejscach o największym natężeniu szkód) skierowano cztery Mobilne Biura - specjalne autobusy z ekspertami PZU.
Ponadto, dwukrotnie zwiększono liczbę konsultantów na infolinii, którzy przyjmują zgłoszenia poszkodowanych, np. tylko w niedzielę - jak poinformował PZU - obsłużyli oni o 330 proc. więcej klientów niż zwykle.
Jak podkreślono w komunikacie, "została stworzona dedykowana ścieżka zgłaszania szkód, aby klienci jak najszybciej mogli skontaktować się z konsultantami".
Od kilku dni nad Polską przechodzą intensywne burze. W wyniku nawałnic, w nocy z piątku na sobotę, zginęło sześć osób (pięć na Pomorzu i jedna w Wielkopolsce), a około 50 zostało rannych. Silny wiatr - tylko wówczas - uszkodził lub zerwał dachy z prawie 3 tys. domów, w tym z ponad 2 tys. mieszkalnych. Zniszczeniom uległo też 38 tys. ha lasów.