Transgenderowa modelka zaszkodzi "Playboyowi"?
Magazyn „Playboy” od zawsze słynął z kontrowersji i po śmierci jego założyciela - Hugh Hefnera - nie jest inaczej. Tym razem jednak ostatnia decyzja szefostwa magazynu może ponownie przyczynić się do finansowych tarapatów popularnego magazynu.
Po raz pierwszy w 64-letniej historii istnienia magazynu „Playboy” do roli playmate (czyli dziewczyny numeru) zaproszono transgenderową modelkę, Ines Rau. Decyzję o jej uczestnictwie w numerze podjął obecny szef magazynu i syn założyciela pisma Cooper Hefner.
Decyzja wywołała jednak kontrowersje. 26-letnia Rau jest bowiem osobą transgenderową co wywołało falę krytyki pod adresem magazynu.
Jednak fala komentarzy w sieci to nie wszystko, bowiem do debaty nad nową playmate włączyli się komentatorzy ekonomiczni. I wskazują oni, iż gazeta może na tak śmiałym ruchu stracić.
CZYTAJ TEŻ: Kontrowersje wokół testamentu Hugh Hefnera
Zwraca się uwagę na fakt, iż jest to już druga bardzo niejasna decyzja ze strony szefostwa Playboya w krótkim czasie. Przed rokiem pismo zrezygnowało z nagich zdjęć modelek. Decyzji tej szybko pożałowano bowiem w bardzo krótkim czasie sprzedaż pisma spadła o 30 proc. co było ogromnym ciosem dla firmy. Teraz, zdaniem komentatorów, sprzedaż także może mocno ucierpieć.
Mimo to samo szefostwo pisma jest zdecydowane w swojej decyzji. Cooper Hefner twierdzi, iż „Playboy” zawsze szedł z duchem czasu, prezentując różne odcienie ludzkiej seksualności. „To zgodne z filozofią naszego brandu” - mówi Hefner.
Numer pojawi się na rynku już w listopadzie. Szybko okaże się, czy z „Playboya” zrobi się „Play(t)boy”
The New York Times/ The Daily Wire/ as/