Holandia na celowniku "Sueddeutsche Zeitung"
Dając schronienie osobom unikającym podatków kraje takie jak Malta, Wielka Brytania czy Holandia narażają na szwank spójność Unii Europejskiej w co najmniej takim samym stopniu, jak kraje odmawiające przyjmowania uchodźców - uważa „Sueddeutsche Zeitung”.
„Jedni odprawiają uchodźców z kwitkiem, inni - stosując triki - sprowadzają ich do kraju. Jedni mówią: naszego społeczeństwa nie stać na (przyjęcie) tych ludzi. Drudzy mówią: chętnie przyjmiemy ich, a jeszcze chętniej przyjmiemy ich pieniądze” - pisze autor opublikowanego w czwartek komentarza Ulrich Schaefer.
Komentator wyjaśnia, że w pierwszym przypadku chodzi o kraje takie jak Węgry czy Polska, które „sprzeciwiają się przyjęciu uciekinierów z wojny domowej w Syrii i rozbitków z Morza Śródziemnego, chociaż kraje UE podjęły taką decyzję”.
W drugim przypadku chodzi natomiast o kraje w rodzaju Holandii, Irlandii czy Luksemburga, które „za pomocą niedorzecznych ustaw kuszą uciekinierów podatkowych, pomimo tego, że w ten sposób pozbawiają inne kraje UE wielomiliardowych wpływów”.
Schaefer zwraca uwagę, że w Europie doszło ostatnio do intensywnej dyskusji, czy UE może się rozpaść, ponieważ Wspólnota nie jest w stanie podjąć wspólnych działań. „Gdy Węgry, Czechy i Polska odmówiły przyjęcia swoich kwot uchodźców, musiały słusznie przyjąć do wiadomości, że Europa nie jest uliczką jednokierunkową: kto dostaje miliardy z funduszy wsparcia, ten nie może chować głowy w piasek, gdy trzeba się podzielić obowiązkami” - czytamy w „SZ”.
„Paradise Papers” pokazują, że solidarność UE można pogrzebać także w inny sposób - zauważa Schaefer. Jak zaznacza, nie tylko „zwykli podejrzani” jak Luksemburg czy Irlandia zabiegają o uchodźców podatkowych, stosując „niskie stawki podatkowe, dziwne konstrukcje prawne dotyczące firm i niedbały system podatkowy”. Tę grę uprawia znacznie więcej krajów, w tym Malta, Wielka Brytania czy Holandia, co powoduje, że innym krajom brakuje pieniędzy na przedszkola, opiekę zdrowotną czy emerytury - pisze Schaefer.
„Narodowe ustawy, które otwierają granice dla nieopodatkowanego kapitału, są dla spójności UE co najmniej tak samo groźne jak nacjonalizm i brak solidarności w postępowaniu z uchodźcami” - ocenia „SZ”.
Kraje UE „wysysają” pieniądze innych, nie tylko niskimi stawkami, lecz także prawnymi lukami, tworząc furtki dla tych, którzy i tak mają dużo - krytykuje Schaefer. „Takie postępowanie jest sprzeczne z zasadą solidarności i ideą europejskiego państwa socjalnego” - dodaje.
Autor apeluje o zwołanie szczytu UE w sprawie unikania podatków. Europa ma jego zdaniem tylko wtedy przyszłość, jeśli kraje członkowskie wykażą solidarność - zarówno przy przyjmowaniu uchodźców, jak i w sprzeciwie przeciwko oazom podatkowym w UE.