KE wreszcie się spodobało polskie prawo
Unijne regulacje dotyczące ochrony zwierząt hodowlanych czy domowych są ogólne i Bruksela pozostawia krajom dużą swobodę kształtowania przepisów. KE podobają się główne założenia polskiego projektu o ochronie zwierząt - powiedział urzędnik KE
To dopiero projekt, nie wiemy, jaki będzie ostateczny kształt przepisów i trudno powiedzieć cokolwiek o szczegółach. Jednak jego ogólne założenia, jak zakaz hodowli zwierząt na futra czy wykorzystywania zwierząt w cyrkach, podobają nam się. Z naszych informacji wynika, że jest to długo oczekiwana reforma, która ma zwiększyć ochronę wszystkich zwierząt i ograniczyć ich cierpienie - powiedział urzędnik KE odpowiedzialny m.in. za kwestię ochrony zwierząt, który zastrzegł sobie anonimowość.
Kwestie dotyczące ochrony zwierząt hodowlanych czy domowych reguluje m.in. Europejska konwencja o ochronie zwierząt hodowlanych z 1976 r., jak również unijna dyrektywa o ochronie zwierząt z 1998 r., która bazuje na konwencji. Zawiera ona tzw. pięć podstawowych wolności zwierząt.
Chodzi o wolność od głodu i pragnienia, od poczucia dyskomfortu, od bólu i chorób, do życia w warunkach, które pozwalają na normalne zachowanie oraz wolność od strachu i stresu.
Kiedy traktat lizboński wszedł w życie w 2009 r., wprowadził do unijnego prawa zapis o tym, że zwierzęta są istotami zdolnymi do odczuwania. Artykuł 13 stanowi, że ponieważ zwierzęta są istotami czującymi, UE i państwa członkowskie powinny dbać o dobrostan zwierząt „przy jednoczesnym poszanowaniu przepisów prawnych i administracyjnych oraz zwyczajów państw członkowskich, odnoszących się w szczególności do obrzędów religijnych, tradycji kulturowych i dziedzictwa regionalnego”.
Pozostawia to de facto krajom członkowskim otwartą furtkę do tworzenie własnych przepisów dotyczących ochrony zwierząt gospodarskich, domowych czy też wykorzystywanych w przemyśle rozrywkowym.
Rządy krajowe mogą przyjąć bardziej rygorystyczne przepisy, o ile są one zgodne z postanowieniami traktatu. Prawodawstwo wspólnotowe dotyczące warunków dobrostanu zwierząt gospodarskich określa minimalne standardy. Ogólnie zachęcamy do przyjęcia ustaw, które zmierzają w kierunku ochrony pięciu wolności zwierząt - powiedziała rzeczniczka Komisji Europejskiej Anca Paduraru.
Część kwestii dotyczących ochrony zwierząt jest jednak uregulowanych na poziomie unijnym. Przykładowo, prawo unijne zabrania wprowadzania na rynek UE kosmetyków zawierających składniki testowane na zwierzętach. Potwierdził to w 2016 r. wyrok Trybunał Sprawiedliwości UE w Luksemburgu. Wymogi te reguluje unijne rozporządzenie z 2009 roku.
Wcześniej, w 2007 r., wprowadzono zakaz sprzedaży i importu skór z psów i kotów. W 2012 r. w UE zaczął obowiązywać zakaz trzymania kur w tzw. klatkach bateryjnych (czyli takich, które nie mają żadnego dodatkowego wyposażenia) - producenci musieli wycofać je z użytku. W 2017 r. do Parlamentu Europejskiego trafił też projekt, który zakłada wprowadzenie zakazu chowu królików w klatkach.
Konwencja o ochronie zwierząt hodowlanych i unijna dyrektywa to nie jedyne europejskie regulacje w sprawie ochrony zwierząt. Obowiązuje również europejska konwencja dotycząca zwierząt trzymanych w domu, podpisana w 1987 r. pod auspicjami Rady Europy, która ma je chronić przed złym traktowaniem. Stanowi ona m.in., że „nikt nie może sprawiać zwierzęciu domowemu niepotrzebnego bólu, cierpienia lub udręki”. Konwencja mówi też, że każda osoba, która ma w domu zwierzę i zgodziła się nim opiekować, jest odpowiedzialna za jego zdrowie i dobro.
Regulacje obejmujące wykorzystywanie zwierząt w cyrkach należą do władz krajowych. W ostatnich latach coraz więcej krajów UE zdecydowało się na wprowadzenie zakazu wykorzystywania dzikich zwierząt w cyrkach. Od stycznia 2018 roku takie przepisy wejdą w życie w Irlandii. Nad podobnym regulacjami pracuje szkocki rząd. W wielu krajach europejskich obowiązuje całkowity zakaz, w niektórych obejmuje on tylko zwierzęta dzikie. W części państw nie ma zakazu na poziomie centralnym, a wprowadzają je poszczególne miasta.
Podobnie jest z hodowlą zwierząt na futra. Fur Free Alliance, koalicja ponad 40 organizacji zajmujących się ochroną zwierząt na całym świecie, wskazuje, że w Europie pierwszym krajem, który wprowadził zakaz hodowli zwierząt dla futer, jest Wielka Brytania (w 2000 r.). W Belgii zakaz hodowli zwierząt na futra obowiązuje w Walonii i Brukseli. Jest on także w Macedonii, Chorwacji, Słowenii, Austrii. Na Węgrzech i w Danii zakaz obejmuje niektóre gatunki. W Holandii całkowity zakaz ma być wprowadzony w 2024 r., w Bośni i Hercegowinie - w 2018 r., a w Czechach i Serbii - w 2019 r. W Luksemburgu, flamandzkiej części Belgii i w Niemczech toczyła się debata na temat wprowadzenia całkowitego zakazu.
Regulacje dotycząca hodowli zwierząt na futra wprowadziły także kraje pozaeuropejskie. W 2016 r. w Japonii zamknięto ostatnią fermę, w której hodowano zwierzęta futerkowe, z powodu nieprzestrzegania przepisów. W styczniu 2017 r. Indie przyjęły zakaz importu futer z norek, lisów i szynszyli. Niektóre stany USA zakazały trzymania lisów w niewoli. Przykładowo obowiązujące w Kalifornii przepisy dotyczące hodowli norek i lisów sprawiły, stała się ona nieopłacalna.
Kalifornijskie West Hollywood jest pierwszym miastem na świecie, które zdecydowało się zakazać sprzedaży futra. Zakaz ten wszedł w życie w 2013 r., gdy wartość sprzedaży futer w tym mieście szacowano na 2 mln dolarów rocznie.
Projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt został złożony w Sejmie 6 listopada przez posłów Prawa i Sprawiedliwości. Zakłada on m.in. wprowadzenie zakazu hodowli i chowu zwierząt w celu pozyskiwania futer, zakaz wykorzystywania zwierząt w cyrkach, rozszerzenie katalogu czynów uznanych za znęcanie się nad zwierzętami oraz podwyższenie kar za takie czyny.
Te same propozycje, co projekt PiS, zawiera zgłoszona kilka dni później, nowelizacja ustawy przygotowana przez posłów PO i Nowoczesnej.