Informacje

Zgłosić dłużnika … zbyt łatwo

Anna Niczyperowicz

Anna Niczyperowicz

dziennikarz, architekt

  • Opublikowano: 25 listopada 2017, 07:34

  • Powiększ tekst

Będzie szybciej i prościej. Choć może w pewnych dziedzinach te cechy powinny być mniejszym priorytetem niż dokładność i wiarygodność. Prawo jednak łaskawsze dla wierzycieli niż dłużników. A przecież nowelizacja ustawy ma służyć poprawie bezpieczeństwa…

Znowelizowana Ustawa o udostępnianiu informacji gospodarczej i wymianie danych gospodarczych z założenia ma służyć poprawie bezpieczeństwa i zapewnić sprawność obrotu handlowego w Polsce. Wprowadzone regulacją zmiany są elementem tzw. Pakietu wierzycielskiego autorstwa wicepremiera Mateusza Morawieckiego.

Obejmuje szereg dobrych zmian, od dawna oczekiwane usprawnienie działalności biur informacji gospodarczej.

Przestarzały zapis o obowiązku wezwania dłużnika do zapłaty w formie listu poleconego lub osobiście został uzupełniony o możliwość kontaktu emailowego. To ważna zmiana, która rzeczywiście przenosi nas wreszcie we współczesność. Korespondencja emailowa to i szybsza, i tańsza opcja niż tradycyjna poczta. Ten sposób dostępny jest dla współpracujących ze sobą firm, pod warunkiem, że w umowie między kontrahentami znajdzie się zapis o tym mówiący.

Biura informacji gospodarczej będą poszerzać zakres udostępnianych informacji o firmach i konsumentach oraz będą mogły tworzyć własne scoringi, czyli portrety wiarygodności finansowej klientów. Gromadząc dane dotąd mogły korzystać tylko z informacji własnych. Nowelizacja od 13 listopada zapewnia im dostęp do danych znajdujących się w rejestrach publicznych, np: REGON, Centralna Ewidencja i Informacja o Działalności Gospodarczej, Krajowy Rejestr Sądowy, Centralny Rejestr Restrukturyzacji i Upadłości czy PESEL. Pochodzące stamtąd informacje będą dołączać do danych, jakimi same dysponują. W nowym roku dojdą do nich informacje o niezapłaconych podatkach z Rejestru Należności Publicznoprawnych.

Nowelizacja upraszcza także sposób zasięgania informacji o konsumentach. Dotychczas chcąc poznać czyjąś historię trzeba było występować do każdej bazy danych oddzielnie. Teraz składając wniosek w jednym z biur informacji kredytowej otrzymuje się kompleksowe dane weryfikacji we wszystkich BIG. Wydłużył się również czas na sprawdzenie – wydana przez konsumenta zgoda jest ważna 60 dni, a nie jak dotąd 30.

Prezes Krajowego Rejestru Długów, Adam Łącki, uważa, że nowe przepisy nie tylko pomogą w unikaniu nierzetelnych klientów, ale także w szybszym odzyskiwaniu należności. Dotychczas obowiązujące przepisy pozwalały na wpisanie dłużnika do biura informacji gospodarczej po 60 dniach od upływu terminu zapłaty. Nowelizacja skróci ten okres do 30 dni, co w zamyśle Ministerstwa Rozwoju powinno zmniejszyć skalę zatorów płatniczych i obniżyć straty, jakie ponoszą wierzyciele, zwłaszcza z grona mikro i małych firm, kiedy nie otrzymują zapłaty od swoich klientów.

Wpis do Krajowego Rejestru Długów mocno motywuje dłużników do spłaty, zwłaszcza tych którzy są aktywni na rynku i korzystają z szeregu innych usług. Ale prawidłowość jest taka – im szybciej informacja o dłużniku będzie dostępna dla innych, tym większe prawdopodobieństwo, że odda pieniądze, żeby zniknąć z rejestru. Tu bowiem nic się nie zmienia, po spłacie długu wierzyciel ma ustawowy obowiązek, aby w ciągu 14 dni usunąć dane dłużnika z rejestru” stwierdza Adam Łącki.

Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor, również cieszy się ze zmian: „Nowelizacja spowoduje poprawę bezpieczeństwa obrotu gospodarczego i uszczelnianie rynku wymiany informacji gospodarczych. Nie ma też wątpliwości, że przyczyni się do wzrostu zainteresowania usługami BIG-ów i przełoży się na zwiększenie liczby ujawnianych dłużników”.

Obecnie zadłużenie wszystkich firm notowanych w Krajowym Rejestrze Długów sięga 10 mld zł, a konsumentów przekroczyło 42 mld zł. W rejestrze BIG InfoMonitor widnieje dziś ponad 2,2 mln dłużników. Kwota zaległości przekroczyła właśnie 37 mld zł.

Obecność w bazie ma duże konsekwencje: powoduje ograniczony dostęp do kredytów, może stanąć na przeszkodzie w podpisaniu umowy z kontrahentem czy też innych umów długoterminowych z odroczonym terminem płatności jak choćby abonament na telefon, internet czy telewizję. Jednym słowem może bardzo uprzykrzyć życie dłużnikowi. Dlatego bardzo istotnym elementem jest kontrola wiarygodności danych wpisywanych do rejestrów dłużników. A jest ona niewielka.

Biura informacji kredytowej gromadzą, przetwarzają i udostępniają dane, jednak nie sprawdzają ich prawdziwości, ani nie ponoszą konsekwencji za fałszywe informacje.

Na wniosek każdego dłużnika wierzyciel, który przekazał informacje gospodarcze do biura, jest obowiązany do przekazania do BIG również informacji o uznaniu zobowiązania przez dłużnika za przedawnione. Biuro natomiast zobowiązane jest do zamieszczenia w rejestrze wzmianki o uznawaniu roszczenia za przedawnione. Zdarzają się jednak pomyłki lub świadome przekłamania.

Znacząca zmianą w nowelizacji jest uznanie za czyn nieuczciwej konkurencji przekazanie przez wierzyciela do baz nieprawdziwych danych o zaległości, czyli fałszywej informacji gospodarczej. Zgodnie z przepisami, czynu nieuczciwej konkurencji dopuszcza się także BIG, który wbrew obowiązkowi nie usunie lub nie zaktualizuje danych o należności. Jest to pierwszy krok w kierunku ochrony dłużników, a także tych którzy do rejestru trafili faktycznie nimi nie będąc.

Miejmy nadzieję, że z czasem zostaną wypracowane metody kontroli, które pozwolą na zniesienie konsekwencji błędnych wpisów wobec osoby, którą dotknęły. A szybki i łatwy wpis dłużnika na listę nie będzie obarczony tak dużym błędem jak dzisiaj.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych