Posłanka PO oskarżona o kradzież 320 tys. zł z fundacji
Była posłanka PO Ligia Krajewska poinformowała w sobotę, że rezygnuje z członkostwa w partii. Jest to reakcja na medialne doniesienia, z których wynika, że miała przywłaszczyć ok. 320 tys. zł na szkodę jednej z warszawskich fundacji
Onet podał w sobotę, że Krajewska jest podejrzana o przywłaszczenie blisko 320 tys. zł na szkodę - założonej przez siebie - Fundacji Szkoły Społecznej w Warszawie. Według prokuratury - obciążała ją prywatnymi zakupami, a braki w kasie tuszowała fałszywymi fakturami - donosi portal.
To jest doniesienie z zemsty byłych i obecnych członków zarządu Fundacji, którzy w tej chwili mają sprawę karną w sądzie - przekonywała Krajewska.
Dopytywana, czy usłyszała już zarzuty, odparła: „Powiedzmy, że można tak uznać, chociaż nie jestem do końca przekonana. W tej chwili mam czas na odniesienie się do nich”.
B. posłanka Platformy poinformowała również, że składa rezygnację z członkostwa w ugrupowaniu, bo - jak uzasadniała - działalność w fundacji, to okres bardzo odległy i miał miejsce przed jej aktywnością polityczną. „Nie chcę, żeby ktoś się musiał za mnie tłumaczyć. Ja się będę tłumaczyć sama za siebie. Wiem, co zrobiłam, a czego nie zrobiłam, dlatego nie zamierzam obciążać nikogo” - oświadczyła Krajewska.
Według niej rezygnacja z członkostwa w PO, do czasu wyjaśnienia sprawy, jest istotna, aby postępowanie było przejrzyste.
Myślę, że to jest istotne. Nie chronię się nazwiskiem i imieniem - podkreśliła Krajewska.
PAP, mw