Spada wartość zakupów na wschodniej granicy
Spada wartość towarów wywiezionych z Polski przez podlaskie przejścia graniczne z Białorusią w ramach Tax Free - wynika z danych służb celno-skarbowych. Eksperci zwracają uwagę na obostrzenia po stronie białoruskiej i wskazują, że dominują zakupy na własny użytek
Tax Free to możliwość odzyskania podatku za zakupy dokonane w Polsce. Dokumenty Tax Free upoważniają podróżnych, którzy nie mają stałego miejsca zamieszkania na terytorium UE, do otrzymania zwrotu podatku zapłaconego przy nabyciu towarów na terytorium kraju należącego do Unii. W Podlaskiem korzystają z tego przede wszystkim osoby mieszkające na Białorusi.
W 2017 roku funkcjonariusze służby celno-skarbowej na przejściach granicznych z Białorusią w tym regionie (Kuźnica, Bobrowniki, Połowce, Białowieża) zarejestrowali łącznie ponad 995 tys. dokumentów Tax Free. Na ich podstawie podróżni wywieźli towary o łącznej wartości 675 mln zł - poinformował Maciej Czarnecki z Izby Administracji Skarbowej w Białymstoku.
W 2016 r. na przejściach granicznych w Podlaskiem zarejestrowano 930 tys. dokumentów Tax Free, ale wartość towarów była wyższa - jak wynika z danych celników, na podstawie takich dokumentów podróżni wywieźli za wschodnią granicę towary o łącznej wartości ponad 715 mln zł. Dwa lata wcześniej była to kwota ok. 1 mld zł.
Zdaniem ekonomisty Zbigniewa Sulewskiego z Centrum im. Adama Smitha, dane wskazują, że zmienił się charakter zakupów dokonywany przez Białorusinów w Polsce.
Osoby, które robią zakupy, coraz częściej dokonują ich na własny użytek, a w mniejszym stopniu ma to charakter biznesowy - powiedział .
W jego ocenie, związane jest to z różnego rodzaju obostrzeniami po stronie białoruskiej dla osób, które chciałyby sprzedawać na Białorusi kupione w Polsce towary.
To powoduje, że coraz mniej ludzi przyjeżdża do Polski na zakupy w celach biznesowych - dodał Sulewski.
Zwrócił też uwagę na nie najlepszą sytuację gospodarczą Białorusi i dewaluację jej waluty, co oznacza, że towar kupowany w Polsce za złotówki, w przeliczeniu na ruble białoruskie, staje się coraz droższy.
Import staje się droższy i mniej korzystny dla Białorusinów - dodał.
Podobnie sytuację ocenia prof. Jerzy Grabowiecki, ekonomista z Uniwersytetu w Białymstoku. Zwrócił również uwagę na obostrzenia po stronie białoruskiej, m.in. dotyczące ograniczeń kilogramowych przywożonych rzeczy.
Nie są to już m.in. duże urządzenia AGD, ale towary mniejsze gabarytowo, a co za tym idzie - także tańsze - dodał.
Zwrócił uwagę, że Białoruś nie uporała się z kryzysem gospodarczym, co także ma wpływ na rodzaj zakupów dokonywanych przez Białorusinów.
Ekonomista zauważył też, że Białoruś prowadzi „reglamentację sprzedaży dewiz”, a przez to wyjeżdżający do Polski na zakupy obywatele tego kraju mają problem z nabyciem euro i dolarów.
SzSz (PAP)