Informacje

Bursztyn cenniejszy od złota?

Rafał Zaza

Dziennikarz i publicysta ekonomiczny

  • Opublikowano: 20 stycznia 2018, 12:12

  • Powiększ tekst

Ceny jantaru rosły w górę przez wiele lat. Do czasu. Dziś nad inwestycją w złoto Bałtyku należałoby się poważnie zastanowić. Wszystkiemu winni są Chińczycy.

Cena bursztynu jako surowca ciągle rośnie przez ostatnie lata i prawdopodobnie spadać nie będzie - tak wypowiadał się jeszcze dwa lata temu podczas Międzynarodowych Targów Bursztynu, Biżuterii i Kamieni Jubilerskich Amberif, Michał Kosior wiceprezes Międzynarodowego Stowarzyszenia Bursztynników w Gdańsku.

Mówił o wzroście nawet o 20-30 proc. rocznie. Jantar wydawał się być świetną inwestycją. Kosior przyznawał, że jego gram czasem może być droższy niż gram złota. Dotyczyło to oczywiście wyrobów wysokiej jakości – kulka z bursztynu o średnicy powyżej 30 mm była warta więcej niż gram złota.

Rok później, podczas kolejnej edycji targów, nastroje nie były już tak optymistyczne. Ceny bursztynu spadały.

Pierwszy spadek odnotowaliśmy we wrześniu ubiegłego roku, a teraz zanotowaliśmy kolejne obniżenie cen  - powiedział. Za główną przyczynę takiej sytuacji uznawał spadek zainteresowania Chińczyków, od kiedy ich rynek nasycił się jantarem. Zaczęli oni sami wyrabiać biżuterię, którą wcześniej chętnie kupowali z Polski, zafascynowani polskim, nowoczesnym wzornictwem. Mniej licznie odwiedzają też polskie targi, którymi nasz kraj może się poszczyć, bo jako jeden z nielicznych w Europie ma aż sześć profesjonalnych tego typu imprez w branży jubilerskiej. Jednak rodzimi rzemieślnicy nie narzekają.

Jak podaje PAIH, eksperci Międzynarodowego Stowarzyszenia Bursztynników szacowali wartość eksportu polskich wyrobów ze srebra i bursztynu w ostatnich latach na około 300 mln euro rocznie. Cieszą się one powodzeniem, gdyż „współczesne polskie wzornictwo przełamuje skutecznie stereotyp niemarkowej biżuterii o charakterze pamiątkarskim”. Chociaż mniej biżuterii trafi do Chin, spadek cen może przywrócić zainteresowanie polskim jantarem rynki europejski i amerykański, dla których był on w ostatnich latach za drogi.”

Sam surowiec Chiny sprowadzają głównie z Rosji i Ukrainy. Największe pokłady bursztynu, bo aż 90 proc. wszystkich zasobów świata znajdują się w obwodzie kaliningradzkim.

Polski bursztyn kojarzy się wszystkim z Pomorzem, gdzie znajdują się aż trzy źródła wydobycia jantaru. Jednak nie jest go tu najwięcej, bo zaledwie ok. 30 ton. Ogromne złoża, ponad tysiąc ton, znajdują się na Lubelszczyźnie. Wartość niewydobytego jeszcze polskiego bursztynu szacuje się obecnie na kilkanaście miliardów złotych. Nie opłaca się go jednak wydobywać ze względu na drogie koncesje. Na dodatek, gdyby zainwestowano jednak w kopalnie i rozpoczęto wydobycie, cena by spadła. Mówił o tym już kilka lat temu geolog Mirosław Rutkowski, rzecznik PIG.

Jeśli problem z opłacalnością wydobycia miewają duzi, to już osoby nielegalnie pozyskujące bursztyn metodami chałupniczymi, mogą na nim sporo zarobić. A potrafią wydobyć w stosunkowo krótkim czasie nawet kilka kilogramów czystego kruszcu, wartego kilkadziesiąt tysięcy złotych. Jest to zapewne bardziej opłacalne niż inwestowanie w bursztyn przy obecnych cenach.

Jednak należy pamiętać, że jeśli nie posiada się koncesji lub zatwierdzonego projektu robót geologicznych popełnia się wykroczenie z art. 176 Ustawy Prawo Geologiczne i Górnicze. Dziś grozi za to kara do 3 lat pozbawienia wolności, a w przyszłości może być większa, zwłaszcza, że były prace nad przygotowywanym przez Ministerstwo Środowiska projektem zmian ustawy Prawo geologiczne i górnicze. Bursztyn miał trafić do katalogu złóż kopalin objętych własnością górniczą. Oznaczałoby to wzmocnienie nadzoru państwa nad jego wydobyciem oraz zaostrzenie kar. Ustawa uderzyłaby też w legalnie go pozyskujących, bo przewiduje ona większe opłaty za wydobycie. Mogą one wzrosnąć kilkadziesiąt razy: z 10 zł nawet do 300 zł za kilogram. Pozostaje pytanie, czy wtedy jeszcze komukolwiek będzie opłacało się wydobywać w kraju ten złocisty kamień i jak droga stanie się biżuteria z polskim bursztynem. Po zmianach w MŚ nie można wykluczyć też modyfikacji zapisów ustawowych, ku ich liberalizacji.

Rafał Zaza

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych