Wielki przemyt powstrzymany
Transport prawie 40 tys. opakowań podrabianych perfum, odzieży, obuwia i galanterii ze znakami towarowymi znanych marek, zatrzymali funkcjonariusze celno-skarbowi w Augustowie (Podlaskie). Wartość rynkowa takiej ilości oryginalnego towaru, to co najmniej 9 mln zł.
Ładunek wjechał do Polski z Litwy w ciężarówce, którą funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej zatrzymali do kontroli na obwodnicy Augustowa.
Z dokumentów przedstawionych przez 42-letniego polskiego kierowcę tira wynikało, że wiezie on do kraju m.in. kosmetyki oraz odzież. Podczas rewizji okazało się, że w kartonach zapakowanych w worki znajdują się towary oznaczone znakami towarowymi kilkudziesięciu znanych światowych marek z branży perfumeryjnej i odzieżowej.
Po przeliczeniu towaru okazało się, że to ponad 24 tys. sztuk opakowań perfum i łącznie 15,5 tys. sztuk odzieży, obuwia i galanterii.
Jak poinformował w środę Maciej Czarnecki z zespołu prasowego Izby Administracji Skarbowej w Białymstoku, ponieważ wygląd towaru, jego deklarowana wartość oraz sposób pakowania mogły świadczyć o przestępstwie, został on zarekwirowany. O jego zatrzymaniu poinformowano przedstawicieli firm - właścicieli praw do chronionych znaków towarowych.
Według szacunków IAS w Białymstoku, gdyby były to oryginalne produkty, ich łączna wartość wyniosłaby co najmniej 9 mln zł.
Zgodnie z przepisami o własności przemysłowej, za obrót podrobionymi towarami grozi kara nawet do 5 lat więzienia. „Sprawa jest rozwojowa” - powiedział Czarnecki. Kierowca ciężarówki został w prowadzonym dochodzeniu przesłuchany na razie w charakterze świadka.
Podlaskie służby celno-skarbowe w ostatnich miesiącach brały udział w kilku dużych akcjach dotyczących przestępczości związanej z podrabianiem znaków towarowych znanych marek. M.in. w Magdalence (Mazowieckie), w ramach wspólnych działań z policją z Wołomina, zabezpieczyli tysiące podrabianych perfum, lakierów, szminek, pudrów i innych kosmetyków, sprzedawanych jako oryginalne.
Wartość towaru oszacowano na co najmniej 2,7 mln zł. Do obrotu trafiał on nie tylko poprzez handel internetowy, lecz także poprzez punkty sprzedaży w dużym podwarszawskim centrum handlowym i na bazarach w powiecie wołomińskim. Zatrzymano wówczas dwóch mężczyzn, którym postawiono zarzuty dotyczące wprowadzania do obrotu towarów ze znakami prawnie zastrzeżonymi.(PAP)