Skandal seksualny w Australii może wywrócić rząd
Z powodu skandalu seksualnego z udziałem wicepremiera Australii Barnaby’ego Joyce’a rządząca w tym kraju koalicja pogrążona jest w kryzysie - pisze w piątek AFP. Żonaty wicepremier miał romans z byłą doradczynią, która spodziewa się teraz jego dziecka
W reakcji na krytykę ze strony premiera i szefa Partii Liberalnej Australii (LPA) Malcolma Turnbulla, Joyce, który przewodniczy koalicyjnej Partii Narodowej Australii (NPA), oświadczył w piątek, że uwagi szefa rządu na temat jego zachowania były „niestosowne” i „niepotrzebne” i jedynie „spowodowały większe szkody”.
Podkreślił, że nie zamierza podać się do dymisji i zarzucił premierowi, że ingeruje on w sprawy NPA. „Nie sądzę, by należało składać dymisję z powodów osobistych” - oświadczył Joyce na konferencji prasowej.
Po ujawnieniu informacji o romansie 50-letniego wicepremiera, żonatego od 24 lat ojca czterech córek z prawie 20 lat młodszą od niego byłą współpracowniczką Vikki Campion, premier Turnbull skrytykował w czwartek swojego zastępcę. Szef rządu ocenił, że Joyce „popełnił szokujący błąd, wchodząc w relację z młodą kobietą, która pracowała w jego biurze” i „doprowadził do cierpienia i ogromnego upokorzenia” swojej małżonki i córek.
Jednocześnie premier zapowiedział, że zabroni utrzymywania relacji seksualnych między ministrami i ich współpracownikami.
AFP zauważa, że Turnbull, którego partia potrzebuje NPA do utrzymania koalicji, nie zażądał od Joyce’a dymisji, ale poprosił go, by ten udał się na urlop w celu „oceny własnej sytuacji”.
Opozycja domaga się odejścia wicepremiera. Krytykuje go również za pomoc Campion w jej karierze oraz za mieszkanie z nią w apartamencie użyczonym mu przez przyjaciela miliardera.
W czwartek australijski Senat przegłosował symboliczny - jak pisze EFE - wniosek wzywający Joyce’a do dymisji.
SzSz (PAP)