Złoto znów drożeje, ale bohaterem sezonu jest srebro
Końcówka roku przynosi wyraźne przyśpieszenie na rynku metali szlachetnych, a szczególnie na rynku srebra, które wyrasta na jeden z najmocniejszych aktywów ostatnich miesięcy. Jednocześnie złoto pozostaje stabilnym beneficjentem zmian w amerykańskiej polityce monetarnej oraz narastającego napięcia geopolitycznego.
Rezerwa Federalna zdecydowała się na kolejną obniżkę stóp procentowych (o 25 punktów bazowych), jednocześnie ogłaszając program skupu bonów skarbowych o wartości 40 mld dolarów miesięcznie, co zwiększy płynność w systemie i prawdopodobnie osłabi dolara w kolejnych miesiącach.
W takim środowisku złoto naturalnie zyskuje, a jego notowania wróciły powyżej kluczowych poziomów, przekraczając w ubiegłym tygodniu cenę 4300 dolarów za uncję i potwierdzając trwający trend wzrostowy. Również nowy tydzień królewski metal rozpoczął z kursem znacznie powyżej wspomnianego wyżej pułapu.
Przed złotem „byczy” czas?
Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldsaver i Goldenmark, podkreśla, że to wydarzenie jest nie tylko technicznym impulsem, ale także sygnałem dla globalnego kapitału, że polityka monetarna USA ponownie skręca w stronę łagodzenia, co tradycyjnie wzmacnia zainteresowanie metalami szlachetnymi.
To, co właśnie obserwujemy, to klasyczne środowisko sprzyjające złotu: niższe realne stopy i zwiększona płynność. Fed nie tylko tnie stopy, lecz także delikatnie odbudowuje rezerwy przez skup bonów, czyli instrument, który w efekcie pomaga kruszcowi - zaznacza ekspert.
Światowa Rada Złota w najnowszym raporcie wylicza, że złoto w 2025 roku podrożało o około 60 proc. i osiągnęło 50 rekordów cenowych. WGC potwierdza również, że fundamenty popytowe pozostają silne, banki centralne kontynuują akumulacje rezerw, a ETF-y i popyt inwestycyjny mają przestrzeń do wzrostu.
„W „byczym” scenariuszu część analiz przewiduje dalsze znaczące zwyżki - w zależności od skali ewentualnej recesji nawet do dwucyfrowych wzrostów rok do roku. Banki centralne nie kupują złota, bo to chwilowa moda - to działania strategiczne, a rezerwy rosną nie tylko w Azji, ale też choćby w Polsce. Dla inwestora indywidualnego to z kolei potwierdzenie, że złoto zasługuje na miejsce w portfelu jako fundament stabilności” - dodaje Michał Tekliński.
Srebro bohaterem sezonu
Jeszcze ciekawszy obraz wyłania się na rynku srebra. Metal ten w ostatnich tygodniach pobił kolejne historyczne rekordy, przekraczając poziom 64 dolarów za uncję i wyraźnie przewyższając dynamikę złota.
„Było to już 13. ATH srebra w tym roku, a na szczególną uwagę zasługuje fakt, że ten wynik udało się osiągnąć na przestrzeni nieco ponad dwóch miesięcy, bo pierwsze all-time high w 2025 roku padło 8 października, gdy “pękła” cena 49 dolarów za uncję” - wylicza Michał Tekliński.
Kluczową rolę odgrywają tu czynniki strukturalne: rekordowy popyt przemysłowy napędzany przez fotowoltaikę, elektronikę i elektromobilność, a także chroniczny deficyt podaży, wynikający z faktu, że większość globalnej produkcji srebra jest efektem ubocznym wydobycia innych metali.
Michał Tekliński zwraca uwagę, że bezprecedensowe tempo wzrostów srebra nie jest krótkotrwałą anomalią, lecz konsekwencją nakładających się trendów: presji inflacyjnej, zmian energetycznych oraz nowej fazy akumulacji metali przez globalny kapitał.
Ponadto duże instytucje finansowe, takie jak posiadający ponad 750 mln uncji bank JP Morgan, od miesięcy zwiększają swoje pozycje w fizycznym srebrze, co zmniejsza dostępność metalu na rynku i jeszcze bardziej podbija napięcie popytowo-podażowe.
Gdy popyt przemysłowy łączy się z akumulacją fizycznych zapasów u dużych instytucji, a jednocześnie produkcja nie nadąża, może dojść do zjawisk o charakterze squeeze’u - wyjaśnia ekspert.
Końcówka roku wyjątkowa dla kruszców
Wszystkie te zjawiska sprawiają, że końcówka roku na rynku metali szlachetnych jest wyjątkowo intensywna. Złoto korzysta na zmianach w polityce monetarnej i słabszym dolarze, podczas gdy srebro doświadcza własnego, niezależnego trendu wzrostowego, wynikającego z fundamentalnych przesłanek podażowo-popytowych.
„Obniżki stóp i operacje Fed, rekordowe notowania srebra, akumulacje banków centralnych oraz pilotażowe projekty związane z walutami powiązanymi ze złotem tworzą scenariusz, w którym rola kruszców jako aktywa ochronnego i rezerwowego rośnie” - podkreśla ekspert Goldsavera.
Zdaniem Michała Teklińskiego obecne otoczenie sprzyja budowaniu w portfelach ekspozycji na metale szlachetne, ponieważ krótkoterminowe wahania cen nakładają się na głębokie, strukturalne zmiany, które będą kształtować rynek przez kolejne lata.
Dla inwestorów to moment, żeby przemyśleć alokacje, uwzględniając zarówno bezpieczeństwo (złoto), jak i wysoki potencjał wzrostu (srebro), przy jednoczesnym zarządzaniu ryzykiem zmienności - podsumowuje ekspert Grupy Goldenmark.
Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldsaver i Goldenmark
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.