Informacje

Od początku roku przy pracy zginęło ośmiu górników

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 6 maja 2018, 19:06

  • Powiększ tekst

Dwaj górnicy z kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju, których ciała wydobyto w niedzielę na powierzchnię to siódma i ósma ofiara górniczej pracy w Polsce od początku tego roku - wynika z danych Wyższego Urzędu Górniczego (WUG). W całym ub. roku w górnictwie zginęło 15 osób

W kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju od soboty trwają poszukiwania górników, z którymi utracono kontakt po silnym wstrząsie. W sobotę udało się uratować dwóch pracowników, w niedzielę odnaleziono ciała dwóch kolejnych, którzy stracili życie pod ziemią. Trzej inni pracownicy są nadal poszukiwani, nie ma z nimi kontaktu.

Według danych WUG łącznie z dwoma górnikami z Zofiówki, w tym roku w polskim górnictwie życie straciło osiem osób, a cztery doznały ciężkich obrażeń.

Od początku roku do końca marca br. w całym polskim górnictwie doszło do 504 rozmaitych wypadków (statystyka obejmuje także drobne incydenty), w tym 409 w kopalniach węgla kamiennego, 65 w kopalniach rud miedzi, 15 w kopalniach odkrywkowych, 10 w kopalniach otworowych, a 5 w pozostałych zakładach wydobywczych.

Poprzedni śmiertelny wypadek w górnictwie miał miejsce 24 kwietnia w odkrywkowym zakładzie górniczym Łubienica V (Mazowieckie), który eksploatuje kruszywa. Zginął tam operator ładowarki. Prawdopodobnie podczas wymiany gumowych tzw. fartuchów bocznych na taśmociągu prawa ręka pracownika została wciągnięta pod będący w ruchu taśmociąg; mężczyzna zginął w wyniku doznanych obrażeń.

11 kwietnia 37-letni pracownik należącej do Polskiej Grupy Górniczej kopalni ROW zginął przysypany skałami stropowymi. Wypadek miał miejsce na poziomie 1200 m ruchu Rydułtowy. Górnik został przysypany podczas prowadzenia prac przy stropie. Pomimo przeprowadzonej na miejscu reanimacji, poszkodowanego nie udało się uratować.

14 marca w Ruchu Borynia (część należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej kopalni Borynia-Zofiówka-Jastrzębie), również podczas prac przy stropie, zginął 43-letni górnik. Na poziomie 838 m przysypały go skały stropowe. Również w tym przypadku, mimo długotrwałej reanimacji, mężczyzny nie udało się uratować.

26 lutego w kopalni Halemba w Rudzie Śląskiej (część należącej do PGG kopalni Ruda) zginął 26-letni przodowy brygady szybowej. Podczas przebudowy pomostu w szybie doznał ciężkiego urazu głowy, gdy ustawiany pomost zaklinował się, a następnie nagle uwolnił.

23 lutego w odkrywkowym wyrobisku górniczym w rejonie północno-zachodniej granicy obszaru górniczego Kobylice Południe, należącego do spółki Górażdże Kruszywa w Choruli (Opolskie), w wypadku zginął 36-letni pracownik firmy usługowej - operator pojazdu używanego podczas eksploatacji.

4 lutego w należącej do spółki Węglokoks Kraj kopalni Bobrek-Piekary (Ruch Bobrek w Bytomiu) w wyniku obwału skał stropowych 726 m pod ziemią zginął pracownik zatrudniony w tzw. chodniku badawczym. Górnik wykonujący prace związane ze spinaniem gąsienicy kombajnu chodnikowego został przysypany rumoszem skalnym.

Według danych WUG ogółem w 2017 roku w całym polskim górnictwie doszło do 2078 rozmaitych wypadków, w tym 1662 w kopalniach węgla kamiennego oraz 317 w górnictwie rud miedzi. Łącznie 15 wypadków było śmiertelnych (w tym 10 w kopalniach węgla kamiennego), a 14 miało charakter ciężki (w tym 9 w kopalniach węgla kamiennego).

W odniesieniu do roku 2016, w minionym roku wypadkowość ogółem w kopalniach węgla kamiennego wzrosła o 5,6 proc. (z 1566 do 1653 wypadków), a w kopalniach rud miedzi zmniejszyła się o 21,5 proc. (spadek z 404 do 317 wypadków).

SzSz(PAP)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych