EKG2018: Zmiany klimatu na rozwój gospodarki
Polska ma nadzieję walnie przyczynić się do sukcesu grudniowego szczytu klimatycznego COP24 w Katowicach - mówił we wtorek na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach minister środowiska Henryk Kowalczyk.
W przemówieniu otwierającym panel katowickiego kongresu poświęcony szczytowi COP24 Kowalczyk akcentował m.in., że zmiany klimatu mają i będą miały wpływ na możliwość zrównoważonego rozwoju gospodarczego, ekologicznego, społecznego. Mogą również wpływać na światowe bezpieczeństwo, na dobrobyt, na stabilność gospodarek i możliwość wyżywienia ludności - rozwiązywać lub tworząc problemy, jak głód czy migracje.
Trzy lata temu w trakcie szczytu klimatycznego w Paryżu wszystkie państwa przyjęły Porozumienie paryskie, w którym zobowiązują się do ograniczenia wzrostu średniej temperatury o nie więcej, niż 2 stopnie Celsjusza w stosunku do okresu sprzed rewolucji przemysłowej. Również postawiły sobie cel, aby jak najszybciej osiągnąć ograniczenie emisji gazów cieplarnianych, aby w drugiej połowie XX w. zrównoważyć emisje z pochłanianiem - mówił minister.
Podkreślił, przy tym, że Porozumienie paryskie to swoisty drogowskaz pokazujący kierunek, natomiast konkretne zapisy, jak to osiągnąć, jakimi środkami, celami, mają powstać na 24. szczycie klimatycznym w Katowicach.
Tam, mamy nadzieję, że spotykający się przedstawiciele państw, będą mogli podjąć decyzję co do konkretnych działań na rzecz ochrony klimatu - wskazał.
Polska, przewodnicząc temu procesowi w tym ważnym momencie, mam nadzieję, że walnie przyczyni się do wypracowania takiego satysfakcjonującego porozumienia - podkreślił minister środowiska.
Jak zaznaczył, szczyt w Katowicach ma za zadanie ustalić, w jaki sposób państwa będą podejmować działania na rzecz ochrony klimatu i jak będą z nich rozliczane, ale też ma wypracować sposoby finansowania działań powstrzymujących ocieplenie. Jego uczestnicy będą wymieniać się dobrymi praktykami i doświadczeniami z już realizowanych działań w gronie państw i partnerów pozarządowych, by móc te działania podejmować skuteczniej, szybciej, taniej, ale też żeby nie wiązały się one z gwałtownym ograniczaniem gospodarki.
Kowalczyk mówił też, że szczyt to nie tylko negocjacje przepisów, ale również wiele wydarzeń o charakterze naukowym, społecznym, komercyjnym - będących forum wymiany i prezentacji pomysłów, innowacji, strategii na rzecz przeciwdziałania globalnemu ociepleniu.
Będą one, mam nadzieję, stanowić impuls do podejmowania dalszych działań klimatycznych przez kolejne podmioty - uznał.
Należy podkreślić, że w to dzieło powinny być zaangażowanie nie tylko same rządy negocjujące przepisy wykonawcze, ale również organizacje pozarządowe, związki zawodowe, partnerzy społeczni. Bez ich udziału nie będzie możliwa realizacja celów, jakie sobie stawiamy - dodał.
Nawiązując do swego niedawnego spotkania z przedstawicielami Banku Światowego, który pracuje nad analizą poświęconą perspektywie transformacji energetycznej dla gospodarki niskoemisyjnej w Polsce, Kowalczyk wyraził przekonanie, że dokument ten - który ma zostać opublikowany przed COP24 – będzie drogowskazem dla strony polskiej, ale też materiałem do dyskusji.
Polska podjęła się już po raz trzeci wysiłku zorganizowania szczytu klimatycznego, wybierając na to miejsce aglomerację Górnego Śląska - zdawałoby się, kojarzoną dotąd w Polsce z dużą emisją, z zanieczyszczeniem. Ale to właśnie Górny Śląsk jest znakomitym przykładem wielkiego wysiłku, jaki Polska dokonała w ograniczaniu emisji gazów cieplarnianych, ale też w staraniu się o czystość powietrza - wybił minister.
Wyraził również nadzieję, że Unia Europejska, która od wielu lat jest liderem wysiłków na rzecz ochrony klimatu, będzie „wzorem i przykładem” dla pozostałych państw świata - jako że nawet najambitniejsze cele zrealizowane przez UE nie zapobiegną zmianom klimatu na całym świecie.
COP24 będzie dobrą okazją, żeby Polska pokazała, jak ogranicza emisję gazów cieplarnianych przy dynamicznym rozwoju gospodarczym. Pomimo niekorzystnych warunków gospodarczych udało nam się w niespełna 30 lat zredukować emisję gazów cieplarnianych o 30 proc. Jest to, wydaje się, znakomity przykład dla krajów rozwijających się, przed którymi jeszcze taka droga, jaką Polska przeszła przez ostatnie lata - ocenił minister środowiska.
Z drugiej strony mam nadzieję, że organizacja szczytu klimatycznego w Polsce będzie na arenie krajowej inspiracją i okazją do zapoznania się z najnowszymi osiągnięciami i technologiami w dziedzinie ochrony klimatu - impulsem do szukania rozwiązań adoptowania ich do uwarunkowań krajowych i szansą na nawiązanie nowych kontaktów biznesowych dla polskich przedsiębiorstw należących do grona międzynarodowych liderów w dziedzinach m.in. niskoemisyjnego transportu, produktów drewnianych czy wiążących dwutlenek węgla z atmosfery - dodał.
Aby przeciwdziałać zmianom klimatu, potrzebna jest nie tylko polska gościnność, ale też polska pomysłowość w szukaniu nowych rozwiązań na rzecz klimatu. Niech ten obecny kongres i grudniowy szczyt staną się ważnymi krokami na rzecz powstrzymania globalnego ocieplenia. Mam nadzieję, że po kongresie i szczycie będziemy mogli świętować podpisanie porozumienia i solidarne przystąpienie wszystkich państw do ochrony klimatu - skonkludował Kowalczyk.
Szczyt COP24 odbędzie się w Katowicach 3-14 grudnia br. Konferencje Stron (Conferences of the Parties - COP) to najwyższy organ Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (UNFCCC) uprawniony do sprawdzania realizacji jej postanowień.
W trakcie szczytu COP24 planowane jest przyjęcie pełnego pakietu wdrażającego Porozumienie paryskie. To pierwsza w historii międzynarodowa umowa, która zobowiązuje wszystkie państwa świata do działań na rzecz ochrony klimatu. Pakiet wdrażający umożliwi realizację Porozumienia w praktyce, wyznaczając światową politykę klimatyczno-energetyczną na kolejne lata.
Na podst .PAP