Francja oszczędzi nawet na paradzie
Władze Francji pokazują, ze zamierzają oszczędzać na wszystkim, dlatego oszczędności nie ominą tegorocznych obchodów 224. rocznicy zburzenia Bastylii. Na tradycyjną defiladę na Polach Elizejskich w Paryżu władze przeznaczą o 400-600 tys. euro mniej niż w roku poprzednim - pisze "Le Figaro".
W 2012 roku na defiladę wydano ok. 4 mln euro.
"Tak, jak wszyscy obywatele zwracamy uwagę na wydatki" - tłumaczy wojskowy gubernator Paryża, generał Herve Charpentier.
Na Polach Elizejskich pojawi się ok. 4800 żołnierzy, 265 pojazdów (35 proc. mniej niż w 2012 r.) oraz 58 samolotów i 35 śmigłowców (spadek o 12 proc.). By ograniczyć koszty defilady zostanie zaprezentowany na niej tylko najnowocześniejszy sprzęt i uzbrojenie - zauważa "Le Figaro".
W tym roku Pałac Elizejski postanowił szczególnie uhonorować żołnierzy francuskich służących w Mali. Podczas defilady będzie im towarzyszyło 60 żołnierzy malijskich z oenzetowskich sił pokojowych MINUSMA, które od początku lipca przejmą odpowiedzialność za bezpieczeństwo w Mali. Obecność na paradzie pododdziału armii chorwackiej ma podkreślić wejście Chorwacji do Unii Europejskiej 1 lipca.
Zgodnie z tradycją Francuzi hucznie obchodzą rocznicę zburzenia Bastylii przez lud Paryża w 1789 roku. 13 i 14 lipca w całej Francji odbywają się pokazy sztucznych ogni oraz popularne bale organizowane, jak nakazuje obyczaj, w strażackich remizach.
PAP, lz