Francja, media: Niemiecki projekt bez poparcia Paryża i Warszawy
Proponowany przez kanclerza Niemiec Olafa Scholza projekt europejskiej tarczy antyrakietowej nie cieszy się poparciem Paryża i Warszawy – pisze portal dziennika „Le Figaro”
Lista ostatnich sporów francusko-niemieckich jest długa: zarządzanie kryzysem energetycznym w Europie, stagnacja wspólnych projektów obronnych (produkcja europejskich samolotów i czołgów), podbój kosmosu oraz europejska tarcza antyrakietowa, której orędownikiem jest kanclerz Scholz -wylicza na swoim portalu „Le Figaro”.
Zaproponowana przez Niemcy i sformalizowana w zeszłym tygodniu podpisaniem listu intencyjnego inicjatywa European Sky Shield jest wspierana przez 14 państw członkowskich NATO. Jednak Francja i Polska nie przystąpiły do tego projektu – przypomina dziennik.
Z militarnego punktu widzenia europejska tarcza antyrakietowa nie odpowiada francuskim wymogom obronnym – wskazuje „Le Figaro”, powołując się na rozmówców z Pałacu Elizejskiego, którzy podkreślają, że europejska obrona przeciwrakietowa zagroziłaby równowadze odstraszania.
Ze specjalnym funduszem w wysokości 100 mld euro przegłosowanym wiosną Niemcy mają możliwości finansowe na zakup międzynarodowych systemów przeciwlotniczych, w tym przypadku prawdopodobnie izraelskiego systemu Arrow 3, amerykańskiego Patriot lub rodzimego IRIS-T. Francja nie ma takiej samej swobody finansowej – wskazuje dziennik
Według gazety władze francuskie postawiłby raczej na francusko-włoski system obrony przeciwlotniczej MBDA, który „nie znajduje się na liście potencjalnie uprzywilejowanego sprzętu” – uważa „Le Figaro”.
Francja jest „zaangażowana w budowę autonomii strategicznej” - twierdzi Pałac Elizejski. „Jeśli chodzi o obronę strategiczną Europy, a zwłaszcza o rakiety konieczne jest budowanie suwerenności europejskiej i wspieranie europejskiego przemysłu obronnego” – dodają dyplomaci, cytowani przez dziennik.
Czytaj też: 30 proc. ukraińskiej energetyki uszkodzone. Co z obroną p-lot?
PAP/mt