Informacje

Brytyjczycy coraz bardziej przerażeni Brexitem

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 22 sierpnia 2018, 16:35

  • Powiększ tekst

Dwa brytyjskie think tanki ostrzegły przed możliwymi problemami ze znalezieniem pracowników po planowanym wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej w przypadku braku porozumienia, dotyczącego dalszego preferencyjnego traktowania migrantów z UE.

Organizacja Centre for Cities wezwała rząd do przedłużenia swobody przepływu osób o co najmniej dwa lata po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, a nawet w przypadku załamania się negocjacji ze Wspólnotą i braku formalnej umowy wyjścia. Ostrzegła, że w przeciwnym wypadku miasta w południowo-wschodniej Anglii będą się zmagały z poważnym problemem znalezienia odpowiedniej siły roboczej.

W szczególności ostrzeżenie dotyczy brytyjskiej stolicy, Londynu, a także uniwersyteckich miast, jak Oksford i Cambridge, które w dużej mierze polegają na obywatelach państw Unii Europejskiej. Według autorów raportu nawet co 10. miejsce pracy w dużych miastach na południu kraju jest obsadzone przez przybyszów ze Wspólnoty.

Jednocześnie think tank Global Future wyliczył, że w przypadku zakończenia swobody przepływu osób i spodziewanego znacznego spadku migracji z krajów UE, Wielka Brytania musi się liczyć z brakiem blisko 400 tys. pracowników opieki społecznej do 2026 roku.

Wyliczenie zostało oparte na oficjalnych danych oraz przygotowanych przez urząd statystyczny ONS prognozach, dotyczących starzejącego się brytyjskiego społeczeństwa.

W ostatnich dniach media informowały o trwającym wewnątrz brytyjskiego rządu sporze, dotyczącym przyszłej polityki migracyjnej po wyjściu z Unii Europejskiej. Dziennik „The Times” sugerował, że ministerstwo spraw wewnętrznych opowiada się za jednostronnym zagwarantowaniem praw obywateli UE mieszkających w Wielkiej Brytanii w razie załamania się negocjacji z Unią Europejską, ale przeciwniczką takiego rozwiązania jest była szefowa tego resortu, a obecna premier Theresa May.

We wtorek minister handlu międzynarodowego Liam Fox zasugerował również, że rząd może rozważyć zniesienie wprowadzonego w 2010 roku celu migracyjnego, który zakłada, że stopa migracji netto (różnica między liczbą osób przyjeżdżających do kraju i wyjeżdzających z niego) powinna spaść poniżej 100 tys. rocznie.

Jak tłumaczył, to rozwiązanie pozostaje „w tym momencie” obowiązujące, ale zapewnił, że ministrowie „będą się przyglądali, co z tym zrobić po Brexicie”.

Jego komentarze zostały jednak szybko skrytykowane przez źródło brytyjskich mediów w kancelarii premier Theresy May, które zapewniło, że szefowa rządu nie planuje zmiany swojego podejścia.

Według danych ONS w ciągu ostatniego roku znacząco spadła liczba obywateli Unii Europejskiej pracujących w Wielkiej Brytanii - aż o 86 tys. - do 2,28 miliona. To największy spadek od rozpoczęcia obliczeń w roku 1997.

Największą zmianę odnotowano wśród obywateli ośmiu państw, które dołączyły do Wspólnoty w roku 2004, w tym Polski. Liczba pracowników z państw tzw. grupy A8 (grupa ośmiu krajów Europy Środkowej i Wschodniej, które - poza Cyprem i Maltą - są członkami UE od 1 maja 2004 roku) spadła o 117 tys. osób, do 880 tys. Jednocześnie wciąż rośnie jednak liczba pracowników z Bułgarii i Rumunii.

Wielka Brytania powinna opuścić Unię Europejską 29 marca 2019 roku. Zgodnie z porozumieniem o okresie przejściowym wszystkie dotychczasowe zasady, w tym dotyczące swobody przepływu osób, będą obowiązywały do 31 grudnia 2020 roku.

PAP, MS

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych