„Sieci”: Nie dam się zastraszyć
– To jest walka polityczna, której narzędziami są relatywizm, uznaniowość, nihilizm prawniczy. Ma ona w konsekwencji doprowadzić do anarchii i bezprawia w Polsce. Włączają się w te działania zewnętrzne podmioty – mówi prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska w rozmowie z Jackiem i Michałem Karnowskimi w najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci”.
Karnowscy w wywiadzie z Prezes Trybunału Konstytucyjnego pytają o Konstytucję – jej poszanowanie i przestrzeganie. W rozmowie z Julią Przyłębską zwracają uwagę na koszulki z napisem „Konstytucja” zakładanie na pomniki oraz skandowanie tego słowa podczas manifestacji. Zastanawiają się, czy to ma być rodzaj wyrzutu dla samej Pani prezes.
– Odbieram tego typu działania jako sygnał, że konstytucja jest ważna. I to mnie cieszy. Tak jak cieszy mnie, że wreszcie zaczęła być czytana. Trochę szkoda, że wciąż bywa czytana bez zrozumienia i wybiórczo. Oczywiście pomijam aspekt związany z naruszaniem prawa przy tego typu akcjach. Jeśli ktoś zakłada koszulkę z napisem „Konstytucja” na krzyż, to tak jak miliony Polaków mam poczucie, że naruszane jest moje podmiotowe prawo katoliczki i chrześcijanki – prawo do poszanowania uczuć religijnych. Z kolei „przyozdabianie” pomników narusza harmonię przestrzeni publicznej – wyjaśnia Julia Przyłębska.
W rozmowie Prezes Julia Przyłębska odnosi się także do częstego argumentu opozycji, że Trybunału Konstytucyjnego w Polsce nie ma.
– To zaklinanie rzeczywistości. Trybunał rozpoznaje sprawy, sędziowie spotykają się na Zgromadzeniach Ogólnych. Z funkcjonowaniem TK nie ma żadnego problemu. I trzeba przypominać, że to obecna opozycja w 2015 r., tuż po zwycięstwie prezydenta Andrzeja Dudy, uchwaliła ustawę, która umożliwiała wybranie sędziów przedwcześnie („na zapas”). Niewielu prawników czy komentatorów wyraziło swój sprzeciw wobec działań tak wyraźnie sprzecznych z prawem. Tak się spieszono, że naruszono regulacje dotyczące podmiotów mających prawo zgłaszania kandydatów i przepisy dotyczące terminów. […] To świadczy o tym, że mamy do czynienia z podwójnymi standardami i że tu nie chodzi o merytoryczną dyskusję. To jest walka polityczna, której narzędziami są relatywizm, uznaniowość, nihilizm prawniczy. Ma ona w konsekwencji doprowadzić do anarchii i bezprawia w Polsce. Włączają się w te działania zewnętrzne podmioty, począwszy od innych państw, poprzez instytucje sądowe tych krajów, skończywszy na Komisji Weneckiej, która tworzy bezpodstawne, niemerytoryczne opinie – podkreśla Prezes Trybunału Konstytucyjnego.
Julia Przyłębska mówi również o naciskach jakie są wywierane na nią i Trybunał Konstytucyjny
– Nie dam się zastraszyć. Jedną z cech niezawisłego sędziego musi być odwaga. Gdyby każdy sędzia był odważny, mielibyśmy sprawiedliwe wyroki. To nie jest łatwe, każdy z nas ma swoje słabości, z którymi musimy walczyć, ale jeśli zostajemy sędziami, to naszym podstawowym obowiązkiem jest podjęcie tego wysiłku. Musimy walczyć także ze swoim strachem. Jeśli sędzia się boi, przestaje być niezawisły. Jeśli zaczęłabym się bać, musiałabym się zrzec stanowiska. Oznaczałoby to, że można na mnie wywrzeć wpływ. To byłby rodzaj korupcji, bo wywieranie nacisku, zastraszanie to także korumpowanie – wyjaśnia sędzia Julia Przyłębska.
Cały wywiad z Prezes Trybunału Konstytucyjnego w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 17 września br. Czytaj także: W tygodniku „Sieci”: Nie dam się zastraszyć!, także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
** Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.