Informacje

Matteo Renzi / autor: PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI
Matteo Renzi / autor: PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

We Włoszech też mają opozycję totalną

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 30 września 2018, 17:46

  • Powiększ tekst

Pod hasłem „obrony Włoch” odbyła się w niedzielę w Rzymie manifestacja przeciwko rządowi Giuseppe Contego, zwołana przez centrolewicową opozycyjną Partię Demokratyczną. Organizatorzy podali, że na wiecu zgromadziło się 50 tys. osób.

Media podkreślają, że protest antyrządowy na Piazza del Popolo to pierwsza od marcowych wyborów demonstracja, której celem jest też ożywienie osłabionej Partii Demokratycznej. Po porażce w wyborach w ugrupowaniu tym doszło do podziałów i obarczania się winą przez jej przywódców za słaby rezultat.

Uczestnicy wiecu wznosili okrzyk „jedność” domagając się ponownego zjednoczenia rozbitej i skonfliktowanej partii.

Nowy lider centrolewicowego ugrupowania Maurizio Martina mówił w swym wystąpieniu, że budżet przygotowany przez rząd Ligi i Ruchu Pięciu Gwiazd wprowadza „abolicję dla oszustów podatkowych” i grozi jeszcze większym zadłużeniem, za które będą płacić nowe pokolenia. Tak podsumował między innymi plan „pokoju fiskalnego”, czyli rozwiązania sporów podatkowych obywateli, co przewiduje projekt budżetu, a także planowane wydatki na tzw. dochód podstawowy.

Chcemy europejskiej przyszłości, a nie zniszczenia takiego podejścia - oświadczył Martina odnosząc się do krytycznej wobec UE postawy obu ugrupowań koalicji.

Podkreślał, że dla Włoch „nie ma innej przyszłości niż Unia Europejska”.

Włochy i Europa mają wspólne przeznaczenie, jedną przyszłość - dodał lider PD. - O to będziemy prowadzić batalię w przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Chcemy walczyć o nową Europę, bardziej społeczną, bardziej polityczną. Poza europejskim horyzontem Włochy nie istnieją. Potrzebna jest nowa Partia Demokratyczna - apelował Martina i kładł nacisk na „fundamentalną rolę”, jaką powinna odgrywać opozycja.

MS, PAP

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych