Informacje

winogrona / autor: Pixabay
winogrona / autor: Pixabay

Rekordowy rok podkarpackich winnic

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 28 listopada 2018, 20:57

  • Powiększ tekst

Na Podkarpaciu w tym roku winobranie przyspieszone było prawie o miesiąc. Zebrano ok. 12 ton z hektara. „Teraz winiarze wykazują się wiedzą i doświadczeniem, by zrobić jak najlepsze wina” - powiedziała dyrektor Podkarpackiej Akademii Wina w Jaśle Ewa Wawro.

Przypomniała, że w południowo-wschodniej Polsce „już 33 winnice sprzedają swoje wina”.

W ocenie przewodniczącego rady Fundacji „Galicja Vitis” Romana Myśliwca, to „był wyjątkowy rok dla winiarzy; krzewy pięknie obrodziły, a owoce były zdrowe i bardzo słodkie”.

Jest to najlepszy rocznik dla winiarstwa jaki pamiętam. Winiarstwem zajmuję się przez 35 lat i nigdy dotąd nie mieliśmy tak sprzyjających warunków pogodowych oraz takich udanych zbiorów - mówił Myśliwiec.

W tym roku przyspieszona o parę tygodni wegetacja wymusiła na winiarzach wcześniejsze niż zwykle winobranie.

Przetrzymywanie owoców na krzewach dłużej nie miało sensu. Wprawdzie można by tym sposobem zwiększyć zawartość cukru w owocach, ale nie zawsze jest to korzystne – podkreślił przewodniczący rady fundacji.

Właściciele winnic na Podkarpaciu zebrali z niektórych odmian nawet po 15 ton z hektara, jednak chcąc mieć dobre wino świadomie ograniczali plonowanie.

W trosce o jakość wina plony należy ograniczyć do 10-12 ton z hektara, a przy niektórych odmianach nawet do 8 ton. Robimy to poprzez odpowiednie wiosenne przycinanie krzewów i oraz tzw. zielone zbiory, czyli redukcję ilości jeszcze niedojrzałych owoców na krzewach - zauważyła Wawro.

Dyrektor Podkarpackiej Akademii Wina przypomniała, że w ubiegłym roku ze względu na szkody mrozowe i wiosenne przymrozki zbiory były wyjątkowo niskie.

Przed rokiem winiarze zebrali zaledwie 25-30 proc. tego, co w tym roku; ok. dwie, trzy tony z hektara - podkreśliła.

Aktualnie przez kilka najbliższych miesięcy właścicieli winnic czeka praca w przetwórniach.

Jakość wina rodzi się w winnicy. Rolą winiarza jest, aby nie zepsuć jakości wina. A szczególnie młode wino wymaga wyjątkowej troski - zaznaczyła Wawro.

W 2018 roku winobranie na Podkarpaciu rozpoczęło się w połowie sierpnia i w większości winnic zakończyło się do końca września. Miesiąc wcześniej niż w poprzednich latach.

Najpierw zebrano odmiany Solaris, Aurora i Bianca na wina białe oraz Rondo na czerwone. Kilkanaście dni później zbierano odmiany Regent, Marechal Foch i Leon Millot na czerwone wina. Winobranie zakończyły zbiory późniejszych odmian, czyli Seyval Blanc, Johanniter, Hibernal, Sibera, z których wyrabia się wina białe.

W południowo-wschodniej Polsce jest ok. 150 winnic. Zajmują one powierzchnię ok. 150 ha. Przeważają odmiany odporniejsze, sprawdzone w lokalnym klimacie.

Przeciętne gospodarstwo winiarskie na Podkarpaciu zajmuje dwa, trzy hektary, najwięcej jest jednak winnic 25-30 arowych. 33 winnice sprzedają już swoje wino. Łącznie zajmują one ponad 42 hektary. Natomiast kilkadziesiąt mniejszych winnic oferuje degustację swoich win w trakcie zwiedzania gospodarstwa - zaznaczyła dyrektor Wawro.

Początki uprawy winorośli na obszarze dzisiejszego Podkarpacia sięgają X-XI wieku. Świadczą o tym m.in. lokalne nazwy geograficzne: Winna Góra, Winnica czy Winne, szczególnie liczne na pogórzach karpackich.

Winiarstwo na tych terenach stopniowo zanikało w XVI i XVII stuleciu, w dużej mierze za sprawą konkurencji win węgierskich, które wówczas zaczęły być masowo przywożone do Polski.

Uprawa winorośli powróciła na Podkarpacie w połowie lat 80. ubiegłego wieku. Najwięcej winnic jest w okolicach Jasła i Krosna.

Na podst. PAP

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych