Studenci nawiązali kontakt z satelitą PW-Sat2
Studenci Politechniki Warszawskiej nawiązali łączność z satelitą PW-Sat2, który w poniedziałek wystartował na ziemską orbitę na pokładzie rakiety Falcon 9. Odebrali też od niego pierwsze dane. Początek misji przeszedł podręcznikowo - powiedział członek zespołu Dominik Roszkowski.
Satelita PW-Sat2, skonstruowany przez członków Studenckiego Koła Astronautycznego Politechniki Warszawskiej, w przestrzeń kosmiczną wystartował po godz. 19.30 czasu polskiego wraz z misją SSO-A. Na orbitę o wysokości ok. 575 km wyniosła go rakieta Falcon 9 firmy SpaceX. PW-Sat2 jest czwartym polskim satelitą w kosmosie, a drugim studenckim, zbudowanym na Politechnice Warszawskiej.
Około północy satelita został uwolniony z zasobnika. Kilkadziesiąt minut później rozpoczął nadawanie sygnału. Otrzymaliśmy informacje od radioamatorów ze Stanów Zjednoczonych, że sygnał odebrali. Dzisiaj rano satelita nadawał sygnał nad Polską. Udało się odebrać pierwsze dane w Gliwicach i Warszawie. W tym momencie są one dekodowane. Wszystko wskazuje, że z satelitą wszystko jest w porządku i początek misji przeszedł niemal podręcznikowo - powiedział Dominik Roszkowski, wicekoordynator projektu PW-Sat2.
Tuż po godz. 10 studenci z Politechniki Warszawskiej nawiązali dwustronną komunikację ze swoim satelitą i odebrali pierwsze dane, m.in. o tym, jak wyglądały jego pierwsze chwile po starcie.
W najbliższych dniach będą trwały testy, diagnostyka systemów znajdujących się na pokładzie satelity. Studenci chcą sprawdzić, czy instrumentom nie zaszkodziły duże wstrząsy podczas startu. Po kilkunastu dniach diagnostyki rozpoczną się eksperymenty czujnika Słońca, kamer, otwieranych paneli słonecznych.
Na jeden z kluczowych momentów misji będzie trzeba poczekać blisko 40 dni. Dopiero wtedy nastąpi otwarcie tzw. żagla deorbitacyjnego. Zbudowany został z folii mylarowej o grubości dziesięciokrotnie cieńszej, niż ludzki włos. Po otwarciu na orbicie będzie miał wymiary 2 na 2 metry. Jednak średnica zwiniętego żagla to zaledwie około 8 cm, co jest istotne ze względu na możliwość stosowania tego rozwiązania w mikrosatelitach. PW-Sat2 jest bowiem niewielkim satelitą typu CubeSat - ma kształt prostopadłościanu o wymiarach 10x10x22 cm, a żagiel zajmuje mniej niż 25 proc. objętości urządzenia.
Żagiel ma być sposobem na przyspieszenie procesu deorbitacji satelity. Rozłożenie spowoduje zwiększenie powierzchni PW-Sat2 i jego oporu aerodynamicznego, a w konsekwencji stopniowe obniżanie orbity satelity. To pozwoli skrócić czas jego przebywania na orbicie z przeszło 15 lat - do kilkunastu miesięcy.
Proces ten jest niezwykle ważny - może się przyczynić do uporania się z problemem kosmicznych śmieci, czyli obiektów, które po zakończeniu własnej misji pozostają na orbicie i zagrażają innym, wciąż czynnym satelitom (bo nie można już nimi sterować). Nad rozwiązaniem tego problemu pracują naukowcy na całym świecie, którzy szukają sposobów zarówno na usuwanie z kosmosu już znajdujących się w nim kosmicznych śmieci, jak i na zapobieganie powstawania nowych śmieci w przyszłości.
.Gdyby było coś nie tak, to otworzymy żagiel wcześniej - powiedział PAP Roszkowski. Konstruktorzy przygotowali się jednak do wszelkich okoliczności, np. awarii systemu komunikacji czy nawet głównego komputera pokładowego. PW-Sat2 zaprogramowany jest tak, aby mógł samoczynnie otworzyć żagiel. Po jego otwarciu PW-Sat2 zacznie proces deorbitacji, aż spłonie w atmosferze ziemskiej.
Wcześniej - w lutym 2012 roku - na orbicie okołoziemskiej znalazł się pierwszy polski satelita PW-Sat, również zbudowany przez studentów Politechniki Warszawskiej. Aktywny kontakt z satelitą trwał około pół roku od momentu umieszczenia go na orbicie, po czym satelita przeszedł w stan całkowitej hibernacji. Wówczas zawiódł jeden z podsystemów, co przyczyniło się do trudności z odebraniem przez satelitę komendy otworzenia ogona deorbitacyjnego.
W ramach misji SSO-A wraz z satelitą PW-Sat2 w kosmos zostało wyniesionych 48 innych satelitów typu CubeSat (miniaturowe satelity) i 15 małych satelitów, które po wejściu rakiety na orbitę stopniowo uwalniano. Wśród nich znalazły się też satelita ESEO/S-50 zrealizowany w ramach programu edukacyjnego Europejskiej Agencji Kosmicznej, dla którego system telekomunikacyjny przygotowano w znacznej mierze na Politechnice Wrocławskiej. Wystrzelony został też m.in. satelita obserwacji Ziemi ICEYE-X2 - zaprojektowany przez fińską spółkę ICEYE, który powstał przy współpracy z polskim przedsiębiorstwem Creotech Instruments S.A.
SzSz(PAP)