UOKiK: Niemcy nie płacą polskim sadownikom
Po przeanalizowaniu trudnej sytuacji na rynku owoców w tym roku i skontrolowaniu 77 przetwórni i skupów prezentujemy raport, w którym przedstawiliśmy propozycje uniknięcia powtórki za rok - powiedział we wtorek podczas konferencji prasowej prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Marek Niechciał.
Jak podkreślił na spotkaniu prezes UOKiK, „korzystamy z nowych narzędzi prawnych do ochrony polskich rolników. Jeszcze przed pierwszymi tegorocznymi zbiorami owoców - w czerwcu 2018r., zaczęliśmy badać relacje handlowe pomiędzy producentami, punktami skupu i dużymi przetwórcami. Efektem jest nasz raport, a także postępowania przeciwko dużym przetwórcom owoców - powiedział.
Kontrolerzy UOKiK i Inspekcji Handlowej byli łącznie w 77 miejscach - przetwórniach i skupach owoców - poinformował prezes Niechciał.
Początkowo Urząd sprawdził dużych przetwórców owoców - m.in. ich umowy dostaw wraz z terminami płatności i listą dostawców. W kolejnym etapie działań, na zlecenie urzędu, kontrole w punktach skupów owoców miękkich i jabłek prowadziły wojewódzkie inspektoraty Inspekcji Handlowej. Sprawdzały one m.in. umowy zawierane przez skupy zarówno z rolnikami, jak i zakładami, które chłodzą i przetwarzają owoce. Inspektorzy badali też m.in. relacje handlowe pomiędzy poszczególnymi podmiotami dodano.
Jak podkreślono na spotkaniu, głównym problemem, na który zwrócili uwagę kontrolerzy UOKiK i jednocześnie najczęstszym przejawem wykorzystania przewagi kontraktowej, było opóźnienie w płatnościach.
Zgodnie z ustawą o terminach zapłaty w transakcjach handlowych strony mogą ustalić czas na uregulowanie należności dłuższy niż 30 dni, ale nie powinien on przekraczać 60 dni. Tymczasem najczęściej ten termin wynosił 90 dni. Były przypadki, w których właściciel skupu dostawał pieniądze po 90 dniach i z takim samym opóźnieniem płacił dostawcom - podkreślił szef Urzędu.
Na konferencji poinformowano również, że Urząd postawił zarzuty zbyt długich terminów i opóźnień w płatnościach dwóm dużym przetwórcom - spółce Real z Siedlec i Rauch Polska z Przeworska.
Szczegóły zawarte w raporcie wskazują, że „Real to jeden z największych w Polsce podmiotów skupujących owoce i produkujących mrożonki oraz koncentraty owocowe. Z ustaleń urzędu wynika, że spółka wyznaczała termin zapłaty, który maksymalnie mógł wynieść nawet sześć miesięcy, a największe opóźnienia wynosiły ponad 170 dni”.
Drugie postępowanie prowadzone przeciwko Rauch Polska, spółki należącej do koncernu Rauch Fruchtsafte, jednego z największych producentów soków owocowych w Europie. Zarzuty urzędu dotyczą opóźnienia w płatnościach - do 119 dni, a także niejasnych sposobów określania ceny. Ponadto Urząd prowadzi ponadto jeszcze dwa postępowania przeciwko przetwórcom owoców - T.B. Fruit Polska oraz D”hler - czytamy w raporcie.
Prezes Niechciał wymieniając na konferencji te przypadki, przypomniał, że „za wykorzystywanie przewagi kontraktowej przedsiębiorcom grozi kara w wysokości 3 proc. ubiegłorocznego obrotu”.
Dodał również, że Urząd nie poprzestał tylko na tym.
Dziś weszły w życie zmiany w ustawie o przewadze kontraktowej, m.in. po to żeby zająć się większą liczbą spraw dzięki zniesieniu progów obrotowych”. Wcześniej urząd mógł interweniować jedynie w sytuacji, kiedy wartość obrotów pomiędzy dostawcą a nabywcą przekraczała w jednym z ostatnich lat 50 tys. zł., a obrót silniejszej strony lub jej grupy kapitałowej wynosił co najmniej 100 mln zł w roku poprzedzającym. W tej chwili UOKiK może wkroczyć w każdym przypadku wykorzystywania przewagi kontraktowej, pozwoli to na ochronę małych i średnich podmiotów, w tym rolników”.
Kolejną istotną zmianą jest uproszczenie nadawania decyzji Urzędu rygoru natychmiastowej wykonalności, co oznacza nakaz natychmiastowego zaprzestania praktyki godzącej w słabszą stronę kontraktu, np. rolnika - podkreślił prezes UOKiK.
SzSz(PAP)