Hiszpania sparaliżowana strajkiem

Około 600 pociągów w całej Hiszpanii, zarówno pasażerskich, jak i towarowych, odwołano w piątek do godzin popołudniowych z powodu strajku pracowników kolei. Protest dla wielu Hiszpanów skomplikował podróż na świąteczny urlop.

W popołudniowym komunikacie organizatorzy strajku poinformowali o odwołaniu około 600 kursów pociągów podmiejskich oraz dalekobieżnych. Najwięcej połączeń do godzin popołudniowych odwołano w głównych aglomeracjach kraju: Madrycie, Barcelonie, Sewilli i Walencji.

W hiszpańskiej stolicy na tory nie wyjechało około połowy zaplanowanych na piątek pociągów, w Barcelonie do skutku doszło zaledwie 30 proc. zaplanowanych kursów.

Czytaj też Separatyści sparaliżowali Katalonię

W całej Hiszpanii w piątek utrzymywały się poważne utrudnienia w ruchu pociągów towarowych. Szacuje się, że do południa zrealizowano zaledwie 25 proc. zaplanowanych połączeń.

Organizatorem piątkowego protestu jest hiszpański związek zawodowy Główna Konfederacja Pracy (CGT), który domaga się wstrzymania prywatyzacji transportu kolejowego w Hiszpanii oraz zredukowania z 40 do 37,5 godziny tygodniowego czasu pracy dla osób zatrudnionych w hiszpańskich spółkach kolejowych.

Strajkujący od kilku miesięcy zapowiadali akcje protestacyjne w okresach świątecznych. Poprzedni strajk o zasięgu ogólnokrajowym przeprowadzili 31 października. Zorganizowany w przededniu Dnia Wszystkich Świętych protest doprowadził do odwołania ponad 300 pociągów we wszystkich niemal regionach Hiszpanii, zarówno na trasach podmiejskich, jak i dalekobieżnych.

PAP, MS