Zadłużony jak Gdynia - miasto swoje inwestycje opłaciło z kredytów
"Gdynia ma zaciągnięte cztery kredyty o wartości 489,2 mln zł, ale na koniec roku zaciągnie jeszcze jeden i wtedy suma zadłużenia wzrośnie do 526,2 mln zł. Spółki, w których miasto ma udziały mają do oddania ponad 140 mln zł. Dziś dług miasta w przeliczeniu na jednego mieszkańca wynosi ok. 1966 zł" - czytamy dziś na portalu Trójmiasto.pl.
Portal opisuje jakie inwestycje zostały wybudowane dzięki kredytom, oraz to na co te pieniądze zostały przeznaczone.
Zadłużenie Gdyni na koniec 2012 roku wynosiło 473,6 mln zł, to teraz wzrosło do 489,2 mln zł, a na koniec roku jeszcze się zwiększy. Na razie wskaźnik zadłużenia miasta wynosi niecałe 39 proc. Na koniec roku ma się zwiększyć do blisko 42 proc. zadłużenia. Przypomnijmy: ustawowy próg wynosi 60 proc.
Urzędnicy jednak unikają odpowiedzi na pytanie na co dokładnie zostały spożytkowane kredyty. Portal przygląda się więc temu co w ostatnich latach w Gdyni wybudowano.
Bez pożyczek nie byłoby w Gdyni chociażby remontu Węzła Wzgórze (całkowity koszt ponad 63 mln zł, z czego 29 mln ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego dla Pomorza), rozbudowy Pomorskiego Parku Naukowo-Technologicznego (208 mln zł, z czego ok. 137 mln zł to środki pozyskane z funduszy UE), stadionu miejskiego, na którego budowę trzeba było wysupłać 80 mln zł, ani monitoringu miejskiego, na który tylko w 2010 roku wydano 14 mln zł. Tymczasem w tym roku miasto planuje zaciągnąć kolejny kredyt w wysokości 35 mln zł na okres 10 lat. Do tego dochodzi pierwsza transza pożyczki z funduszu Jessica w ramach środków Unii Europejskiej, której wysokość to 17 mln zł. To pożyczka o obniżonym preferencyjnym oprocentowaniu od 0,9 do 4,5 proc. rocznie i z okresem spłaty do 20 lat i możliwością uzyskania karencji w spłacie kapitału maksymalnie do roku od zakończenia projektu (nie dłużej jednak niż do końca grudnia 2015 roku). Gdynia w części finansuje w ten sposób budowę Muzeum Emigracji, którego całkowity koszt szacuje się na 49,3 mln zł.
Perspektywa finansowa miasta na najbliższe lata wciąż ma więc wpisane zadłużenie w swoją specyfikę.
Według wieloletniej prognozy finansowej wskaźnik zadłużenia w 2014 roku ma wynieść 44,15 proc., natomiast spłaty zadłużenia 5,97 proc. W następnym roku będzie to kolejno 38,47 proc. oraz 7,81 proc. W 2014 Gdynia po raz kolejny prawdopodobnie będzie potrzebowała kredytu, którego kwota szacowana jest na ok. 50 mln zł, a dodatkowym obciążeniem stanie się kolejna transza pożyczki z programu Jessica.
Miasto Gdynia pomimo imponujących inwestycji także budowane jest, niestety, na kredyt, który z czasem spłacać będą mieszkańcy.
Trójmiasto.pl/ as/