Informacje

pracownik / autor: Pixabay
pracownik / autor: Pixabay

Wynagrodzenie rośnie, ale już nie tak dynamicznie

br

  • Opublikowano: 18 stycznia 2019, 18:03

  • Powiększ tekst

Średnie miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw zwiększyło się w grudniu ubiegłego roku o 6,1 proc. (w listopadzie było to 7,7 proc.) i przekroczyło 5 tys. zł brutto. Do tego wzrost zatrudnienia, który w opisywanym czasie wyniósł 2,8 proc., wskazują na wyraźne wyhamowanie.

Chociaż wskaźniki koniunktury w głównych branżach wskazują na osłabienie popytu na pracę sądzimy, że wciąż to ograniczenia podażowe są głównym czynnikiem determinującym dynamikę zatrudnienia, a napięcia na rynku pracy choć nie narastają, to utrzymują się. Oznacza to, że wobec braku wolnych zasobów na rynku pracy tempo kreacji nowych etatów w sektorze przedsiębiorstw będzie nadal wyhamowywało do około 2 proc. w 2019. Jednocześnie napięcia na rynku pracy będą podtrzymywały relatywnie silne tempo wzrostu płac – piszą w komentarzu ekonomiści PKO BP.

Jak zwraca uwagę Roman Przasnyski, główny analityk Gerda Broker, wzrost zatrudnienia na poziomie 2,8 proc. rocznie wskazuje na wyraźne wyhamowanie, związane „prawdopodobnie zarówno z napiętą sytuacją na rynku pracy, jak i perspektywą spowolnienia gospodarczego”.

Firmy już wcześniej sygnalizowały znaczący spadek zamówień, głównie eksportowych. Na tle tych niekorzystnych zjawisk, wciąż notowana jest dość wysoka dynamika płac. Średnie wynagrodzenie w firmach było w grudniu wyższe o 6,1 proc. To co prawda wzrost najsłabszy od września 2017 r., ale pocieszeniem może być bardzo niska w ostatnich miesiącach ubiegłego roku inflacja, powodująca utrzymanie się na dobrym poziomie realnej dynamiki średniej płacy – uważa Przasnyski.

Czytaj także: Przeciętne wynagrodzenie w grudniu przekroczyło 5 tys. zł

Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego, zwraca uwagę, że grudniowe tempo wzrostu płac w sektorze przedsiębiorstw osiągnęło najniższy poziom w minionym roku.

Kolejny miesiąc z rzędu spowolniło także tempo wzrostu zatrudnienia w dużych firmach i znalazło się w grudniu 2018 r. na poziomie najniższym od maja 2016 r. Na rynku pracy widać niniejszym pewne zmiany: hamuje i dynamika płac, i popyt na pracowników. Niemniej jednak na razie sytuacja dochodowa społeczeństwa pozostaje na tyle „dobra”, że pozwoli to na podtrzymanie solidnej konsumpcji w gospodarce. Fundusz płac wciąż rośnie bowiem w solidnym tempie, czemu sprzyja m.in. raportowany przez GUS niski poziom inflacji – komentuje Kurtek.

Ekonomiści PKO BP, w swoim komentarzu, traktują niższą dynamikę wynagrodzeń jako „normalizację po dwóch zaskakująco wysokich odczytach za październiku i listopadzie”_ (we wskazanych miesiącach wzrost wynagrodzeń wyniósł odpowiednio: 7,6 proc. i 7,7 proc.). Dla porównania we wrześniu wzrost wynagrodzeń sięgał 6,7 proc., w sierpniu 6,8 proc., w lipcu 7,2 proc.

W naszej ocenie głównie efekt przesunięcia wypłat zmiennych komponentów wynagrodzeń. Przeciętnie w IV kw. 2018 r. dynamika wynagrodzeń sięgnęła 7,1 proc. wobec 6,9 proc. kwartał wcześniej i 7,2 proc. w I połowie roku – piszą analitycy PKO BP.

Ich zdaniem wzrost płac w sektorze przedsiębiorstw w tym roku wyniesie przeciętnie ok. 6 proc.

Sądzimy, że dobra kondycja rynku pracy – wciąż silny wzrost wynagrodzeń (oczekujemy wzrostu płac w sekt. przedsiębiorstw w 2019 przeciętnie o około 6 proc.) oraz bliskie historycznym minimom ryzyko bezrobocia, będą stabilizować nastroje gospodarstw domowych pomimo osłabienia koniunktury. To powinno sprawić, że wyhamowanie dynamiki konsumpcji będzie ograniczone, wynikając jedynie z nieco wolniejszego wzrostu dochodów do dyspozycji. Konsumpcja pozostanie tym samym elementem stabilizującym tempo wzrostu krajowej gospodarki – komentują analitycy tego banku.

Zdaniem Jakuba Rybackiego, ekonomisty ING BSK, spowolnienie w wynagrodzeniach zanotowano zarówno w przemyśle, jak i usługach i budownictwie.

Pełne dane poznamy za tydzień, w naszej ocenie spowolnienie dotknęło szeroki przekrój branż - nasze modele wskazują spadek w przemyśle, usługach i budownictwie. Na finalny wynik negatywnie wpłynęły również efekty statystyczne w handlu. Najprawdopodobniej niższe względem naszych szacunków były także premie w górnictwie (które sezonowo podnoszą średnią w listopadzie i grudniu) – pisze w komentarzu Rybacki.

Jak ocenia Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole, „opublikowane dziś zaskakujące dane o dynamice płac w sektorze przedsiębiorstw w grudniu wskazują, że mimo sygnalizowanego przez przedsiębiorstwa braku wykwalifikowanych pracowników presja płacowa nadal się obniża”.

Publikacja szczegółowych danych o strukturze wynagrodzeń w Biuletynie Statystycznym pozwoli na zweryfikowanie tej hipotezy. Dzisiejsze dane stanowią silne wsparcie dla naszego scenariusza, zgodnie z którym w 2019 r. nominalna dynamika płac w całej gospodarcze nieznacznie się obniży – pisze w komentarzu Borowski.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych