Informacje

Nadal jest przestrzeń do wzrostu płac

br

  • Opublikowano: 16 marca 2018, 18:38

    Aktualizacja: 16 marca 2018, 18:38

  • 1
  • Powiększ tekst

Chociaż dane z rynku pracy za luty są nieco niższe od oczekiwań, to jednak nadal utrzymują się tendencje, które można zauważyć od kilku miesięcy. Rośnie przeciętna płaca i rośnie zatrudnienie, mimo stałego poszukiwania pracowników.

Przede wszystkim rośne przeciętna płaca w sektorze przedsiębiorstw, do czego przyczynia się z jednej strony niedobór pracowników w części branż (m.in. w budownictwie, handlu) i w związku z tym trwa „walka” pracodawców o pracowników, a z drugiej – rośnie presja płacowa w tych przedsiębiorstwach, gdzie wysoki jest poziom uzwiązkowienia – uważa Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.

Dodaje, że dynamika wynagrodzeń w lutym powróciła poniżej 7,0 proc., ale dla porównania rok temu przekraczała 4,0 proc. r/r, a zatem przyspieszenie i tak jest wyraźne. GUS poinformował, że przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w lutym o 6,8 proc. i wyniosło 4.599,72 zł.

Jednocześnie podkreślić trzeba, że przy tak dużym popycie na pracę jaki mamy obecnie w polskiej gospodarce, problemach z obsadzeniem etatów (stąd relatywnie niskie tempo wzrostu zatrudnienia) i rekordowo niskim bezrobociu, wzrost płac nie jest wygórowany – komentuje dane GUS Kurtek.

Przypomina przy tym początek 2008 r. „gdzie płace w sektorze przedsiębiorstw rosły w dwucyfrowym tempie przy stopie bezrobocia także dwucyfrowej”.

Zdaniem ekonomistów BOŚ, dopiero dane za marzec i kwiecień, kiedy kumulują się tzw. „roczne podwyżki” płac, dadzą więcej pewności co do tych tendencji. Jak na razie jednak podtrzymują swoje prognozy. „Z jednej strony, wciąż bardzo korzystnej sytuacji na krajowym rynku pracy w 2018 r., a z drugiej strony - wyraźnie wyższej bazie odniesienia w związku z solidnym przyspieszeniem dynamiki wynagrodzeń w trakcie 2017 r., w 2018 r. wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw będą rosły w tempie ok. 7,0 proc. r/r”.

GUS poinformował, że przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw zwiększyło się o 3,7 proc. (dla porównania w styczniu wzrost ten wyniósł 3,8 proc.)

Liczba ofert pracy oraz plany zatrudnienia firm pozostają na rekordowo wysokich poziomach (zwłaszcza w przemyśle). Duży popyt na pracowników jak dotychczas jest jednak zaspokajany przez silniejsze zatrudnienie pracowników w wieku 50+, aktywizację osób długotrwale bezrobotnych oraz migrację pracowników z Ukrainy, Białorusi, czy Gruzji – ocenia Jakub Rybacki, ekonomista ING BSK.

I dodaje, że pomimo problemów z niedoborem pracowników, odsetek przedsiębiorców raportujących koszty pracy jako główną barierę rozwoju pozostaje stabilny.

Zestawiając dane z ostatnim wskaźnikiem inflacji widać też, że realna dynamika płac utrzymała się na wysokim poziomie, blisko 5,3 proc. r/r, co jest odczytem znacznie wyższym niż średnia z poprzedniego roku. To samo można powiedzieć o realnym funduszu płac w sektorze przedsiębiorstw, który wzrósł w lutym o blisko 9,3 proc. r/r. - pisze Paweł Radwański, główny ekonomista Raiffeisen Polbank w komentarzu do danych GUS.

Ekonomiści PKO BP zwracają uwagę na utrzymujący się trzeci miesiąc - powyżej 9 proc. - wzrost realnego funduszu płac w sektorze przedsiębiorstw, co może sugerować, że wzrost konsumpcji w I kw. 2018 r. pozostanie zbliżony do 5,0 proc.

Obecnie jednym z kluczowych czynników determinujących siłę dalszych zmian na krajowym rynku pracy wydaje się być sektor publiczny, gdzie dynamika funduszu płac pozostaje niewielka. Przedstawiony w projekcji inflacyjnej NBP scenariusz wzrostu płac i inflacji zakłada utrzymanie tej dyscypliny kosztowej w sektorze publicznym w kolejnych latach. Nie można jednak wykluczyć, że silnie rosnące wynagrodzenia w sektorze prywatnym wymuszą dostosowania płacowe w sektorze publicznym. Rosnąca presja płacowa w sektorze publicznym materializuje się już w innych krajach naszego regionu: przykładowo w Rumunii podwyżki płac wyniosły dla niektórych grup zawodowych 100 proc. (płace podwoiły się) – piszą w komentarzu analitycy PKO BP.

Zdaniem Radwańskiego kolejny odczyt za marzec przyniesie najprawdopodobniej ponowne przyspieszenie wynagrodzeń, m.in. z uwagi na możliwe podwyżki w górnictwie, „dynamika płac pozostanie najprawdopodobniej jednocyfrowa przez większość roku”.

Oceniamy, że będzie to opóźniać przyspieszenie inflacji bazowej, która pod koniec 2018 r. powinna znaleźć się blisko 1,5 proc. r/r. Łącznie przemawia to za scenariuszem bezinflacyjnego wzrostu gospodarczego, co przynajmniej teoretycznie tworzy korzystny scenariusz dla złotego i aktywów finansowych – ocenia Radwański.

Powiązane tematy

Komentarze