Rosja wróci do SS-20
Po wstrzymaniu przez Rosję udziału w układzie o likwidacji rakiet pośredniego i średniego zasięgu (INF) Moskwa może powrócić do projektu zlikwidowanych niegdyś pocisków Pionier (oznaczenie zachodnie SS-20) - ocenia w poniedziałek rządowa „Rossijskaja Gazieta”.
Dziennik przywołuje opinię ekspertów na temat zalecenia prezydenta Władimira Putina, by stworzyć nowy naddźwiękowy pocisk średniego zasięgu. Ekspert wojskowy Władimir Murachowski ocenił, że najprawdopodobniej chodzi o „odrodzenie projektu Pionier na nowym poziomie technologicznym”.
Murachowski zwrócił uwagę, że projekt ten powstał w latach ZSRR, niemniej wszystkie instytuty i zakłady, które w nim uczestniczyły znajdowały się na terenie Rosji. Tak więc zachowała ona „potencjał naukowo-techniczny” potrzebny do realizacji tego projektu. W nowych pociskach Pionier Rosja mogłaby wykorzystać osiągnięcia swego przemysłu zbrojeniowego ostatnich lat z zakresu broni naddźwiękowej - powiedział Murachowski. Ocenił, że od czasu zlikwidowania Pionierów przemysł ten poczynił znaczne postępy, jeśli chodzi o konstrukcję silników, systemów sterowania i głowic.
Szybkie wznowienie produkcji Pionierów lub podobnych do nich systemów prognozuje także w dzienniku „Moskowskij Komsomolec” ekspert wojskowy Oleg Żełtonożko. Również on zwraca uwagę, że w Rosji pozostały „zakłady z potrzebną bazą, infrastrukturą i dokumentacją”.
Rosyjska prasa, która obszernie analizuje w poniedziałek słowa Putina o pracach nad nową bronią, przedstawia także kilka innych wariantów nowego pocisku naddźwiękowego średniego zasięgu.
Według dziennika „Kommiersant”, który powołuje się na źródło w kompleksie zbrojeniowym, bazą dla nowego pocisku będzie 3M22 Cyrkon. Pocisk będzie wystrzeliwany z tych samych wyrzutni, które obecnie wykorzystywane są do wystrzeliwania pocisków Kalibr - podaje dziennik. Naddźwiękowy pocisk przeciwokrętowy Cyrkon o zasięgu około 400 km i prędkości 4-6 machów ma być testowany w tym roku; agencja TASS zapowiadała, że docelowo znajdzie się na wyposażeniu krążowników atomowych Piotr Wielki i Admirał Nachimow.
Jednakże - jak zwraca uwagę dziennik „RBK” - Cyrkon jest hipersonicznym pociskiem manewrującym, a nie balistycznym. Z tego powodu cytowany przez gazetę ekspert Andriej Baklicki uważa informacje „Kommiersanta” za nieścisłe.
„Niezawisimaja Gazieta” zastanawia się nad możliwością wznowienia prac nad ponaddźwiękowym pociskiem balistycznym średniego zasięgu na bazie międzykontynentalnego pocisku balistycznego RS-26 Rubież (o zasięgu 2000-6000 km). Wskazuje jednak, że pociągnęłoby to za sobą dodatkowe koszty. Wysokonakładowa „Komsomolskaja Prawda” pisze o wariantach innych pocisków: Kinżał oraz pocisku manewrującego R-500.
Ogółem eksperci cytowani przez media oceniają, że stworzenie nowego pocisku mogłoby zająć Rosji około półtora roku. Jeszcze mniej czasu zajmą prace nad stworzeniem lądowej wersji morskiego pocisku manewrującego Kalibr.
Putin poinformował w sobotę, że Rosja w ślad za USA wstrzymuje udział w układzie INF. Poparł również propozycję resortu obrony, by rozpocząć pracę nad lądową wersją pocisków Kalibr i nad stworzeniem naddźwiękowego pocisku bazowania naziemnego średniego zasięgu.
Na podst. PAP