Druga awaria statku u wybrzeży Norwegii
Jak poinformowały norweskie służby ratownicze, w Zatoce Hustadsvika, u zachodnich wybrzeży Norwegii, w rejonie awarii wycieczkowca „Viking Sky”, awarii uległ drugi statek, frachtowiec „Hagland Captain”.
Do ewakuacji dziewięcioosobowej załogi frachtowca skierowano dwa z pięciu śmigłowców uczestniczących w ewakuacji 1300 pasażerów wycieczkowca. Obie jednostki doznały awarii silników.
Akcję ratowniczą utrudnia szalejący sztorm i silny wiatr. Statkom grozi zepchnięcie przez fale na skaliste wybrzeże, na którym znajduje się wiele wysepek i podwodnych raf.
Wycieczkowiec dryfuje na odcinku wybrzeża między miastami Alesund i Trondheim. Ludzie są podejmowani z pokładu przez śmigłowce pojedynczo, co znacznie wydłuża akcję ratunkową. Ratownicy oceniają, że potrwa ona co najmniej kilka godzin.
W akcji ratunkowej uczestniczy, poza śmigłowcami, kilka jednostek pływających. Przebywający na wybrzeżu świadek powiedział mediom, że „Viking Sky” zdołał częściowo odzyskać zdolność manewrową.
Janet Jacob, jedna z uratowanych pasażerek wycieczkowca, powiedziała, że „bardzo się bała”.
Nigdy nie doświadczyłam czegoś podobnie przerażającego - dodała. Większość z pasażerów wycieczkowca stanowili Brytyjczycy i Amerykanie.
Przez Zatokę Hustadvika przebiega szlak żeglugowy łączący porty Molde i położony bardziej na północ Kristiansund.
SzSz (PAP)