
Kongres Samorządów: CPK to część wielkiego projektu
Centralny Port Komunikacyjny to projekt jak na polskie warunki wyjątkowy, jako że łączy inwestycje w infrastrukturę lotniczą, drogową i kolejową. Ale jednocześnie CPK stanowi część większego projektu inwestycji infrastrukturalnych w Polsce – mówił Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury, w Krakowie podczas V Europejskiego Kongresu Samorządów.
Nie dywagujmy, czy CPK powstanie. On już powstaje, jest w fazie koncepcyjnej, trwa także uzyskiwanie wszystkich potrzebnych zezwoleń. Ale CPK jest wyjątkowy także dlatego, że zakłada budowę nowych połączeń kolejowych. W Polsce po 1918 r., a więc po odzyskaniu niepodległości, niewiele zbudowano nowych linii, ostatnią większą nową linią była linia węglowa, ze Śląska do Gdyni – mówił Andrzej Adamczyk podczas debaty poświęconej budowie transport kolejowego.
Jednak nie tylko CPK jest w przygotowaniu. Polska chce bowiem wraz z Węgrami zbudować linię dużych prędkości, która połączy Warszawę z Budapesztem.
Ta linia ma iść przez Czechy, a potem przez Słowację, aż do Budapesztu. A już wiadomo, że będzie wydłużana. Węgrzy kończą rozmowy z Rumunami na temat budowy linii do Bukaresztu – powiedział. – To oznacza, że powstaje linia południkowa, prowadząca z północy na południe, który to kierunek jeszcze niedawno uznawany był za kierunek, pozbawiony sensu – dodał minister.
Co ciekawe, o wiele większe szanse na realizację mają połączenia dużych prędkości na kierunku południowym niż zachodnim. Okazuje się bowiem, że Niemcy nie tylko nie chcą budowy kolei dużych prędkości, łączących ich kraj z Polską.
Niemcy ą bardzo wstrzemięźliwi, jeśli idzie o połączenia z polskimi kolejami. Moim zdaniem, bierze się to z niemieckiego pragmatyzmu, oni po prostu nie chcą konkurencji z polskimi kolejami. Zapewne nie chcą, by powtórzyła się sytuacja z przewoźnikami, bo to od nich, podczas oficjalnych rozmów, usłyszałem, że koniec z sytuacją, kiedy to polscy przewoźnicy odbierają biznes niemieckim przewoźnikom – mówił minister infrastruktury. – Ale nie możemy dojść do porozumienia z Niemcami w znacznie prostszych sprawa. Od lat nie jesteśmy w stanie się dogadać w kwestii elektryfikacji linii kolejowej w Goerlitz. To trwa latami, a chodzi o odcinek nieprzekraczający kilometra – mówił.
Jest szansa, zdaniem Adamczyka, że do tych inwestycji dołoży się Unia Europejska. Między innymi dlatego, że Polska pod względem inwestycji kolejowych jest postrzegana znacznie lepiej niż kilka lat temu.
Wcześniej byliśmy na ostatnich miejscach w UE pod względem inwestycji w infrastrukturę kolejową, ale przez trzy lata wykonaliśmy ogromny postęp i teraz jesteśmy jednym z liderów. I to było wielokrotnie mówione, również na otwartych forach UE. Ostatnio usłyszałem, że UE chce dokonać przeglądu tego, jak państwa wydają pieniądze na kolej i możliwe, że uda się nam jeszcze w tej perspektywie uzyskać dodatkowe pieniądze – mówił. – Niedawno zwrócili się do nas Rumuni, abyśmy im pomogli w opracowaniu planu inwestycji kolejowych. Polska ma opinię państwa, które skutecznie wykorzystuje środki unijne i liczymy, że w nowej perspektywie tych pieniędzy nie będzie mniej niż jest obecnie. Liczymy, że takie inwestycje jak Rail Baltica, kolej Warszawa-Budapeszt czy Szlak Bursztynowy będą objęte dofinansowaniem UE – dodał.
Sposobem na to ma być m.in. przygotowanie zawczasu projektów na nową perspektywę finansową. I to w taki sposób, żeby część projektów mogła zostać sfinansowana z innych niż fundusze spójności źródeł.
W tej chwili jesteśmy na 2 lata przed nową perspektywą, a już teraz mamy projekty o wartości ok. 20 mld zł pod CEF (Instrument Łącząc Europę) oraz kolejne o wartości 30 mld zł, przygotowane pod inne źródła finansowania. W stosunku do poprzedniej pespektywy jesteśmy o 3 lata do przodu – powiedział Ireneusz Merchel, prezes PKP PLK.